Samochody z automatycznymi skrzyniami biegów są jeszcze łatwiejsze w użytkowaniu, niż te wyposażone w manual.
Niby wszystko super, a i tak posiadacze takich pojazdów potrafią doprowadzić do kuriozalnych pomyłek, które mają poważne konsekwencje. Jak to możliwe? No cóż, wystarczą niepotrzebne nerwy i nieostrożność, by doszło do niepożądanych zdarzeń.
>Niezwykłe miejsce parkingowe pod blokiem – Idealne na zimowe dni! (Video)<
Co ciekawe, do takich sytuacji najczęściej dochodzi na parkingach. Być może dlatego, że tam największe znaczenie ma koordynacja ruchowa. Bliskość innych aut sprawia natomiast, że czas na potencjalną „poprawkę” jest wyraźnie skrócony.
Pomyłka, która zadowoli blacharza
Oto najlepszy przykład, który pokazuje absolutną skrajność spowodowaną czymś, co nawet trudno nazwać pomyłką. Użytkownik srebrnego SUV-a postanowił wyjechać z luki parkingowej. Niby nic, trudnego, a jednak…
Z niewiadomych przyczyn, wcisnął pedał gazu do podłogi i uderzył z zaparkowane z drugiej strony samochody. Co zaskakujące, na tym nie koniec wrażeń. Po zmianie kierunku, sytuacja została powtórzona…
>Audi, parking, śnieg i próby driftu: Gdyby tylko nie latarnia… (Video)<
Kierowca znowu wcisnął gaz do oporu i wjechał w kolejne dwa auta. Wśród uszkodzonych samochodów była bawarska limuzyna, czyli BMW Serii 7 (E38) z potencjałem na klasyka. Zniszczeniu uległa także Toyota Camry. To oznacza, że minimum pięć samochodów będzie musiało trafić na warsztat blacharski, a następnie odwiedzić lakiernika. Chyba, że naprawy okażą się nieopłacalne, co też może się zdarzyć.