To jeden z tych SUV-ów, który nie jest dostępny na polskim rynku, a powinien. Mógłby namieszać w klasie premium, bo oferuje świeżość i oryginalność, której po prostu brakuje.
Genesis GV70 2025 został właśnie zaprezentowany. Trudno jednak mówić o gruntownym liftingu. To raczej aktualizacja, której celem było wprowadzenie nowych technologii. Mówimy więc o udoskonaleniu konstrukcji.
Jeżeli chodzi o stylistykę, to od samego początku robi wrażenie. Podwójne elementy świetlne są minimalistyczne i eleganckie zarazem. Do tego dochodzi nowa faktura grilla, która wygląda bardziej ekskluzywnie. Poza tym, projektanci zdecydowali się na wyraziste przetłoczenia i licznie obłości.
Uwagę zwracają także nowe 21-calowe felgi aluminiowe. Ich wzór nie każdemu przypadnie do gustu, ale przynajmniej zwracają na siebie uwagę – jak cały samochód. Bystre oko dostrzeże również przeprojektowane wloty powietrza.
>Genesis GV80 Coupe Concept. Ta marka już dawno powinna być w Polsce
Specyfikacja układu napędowego nie została ujawniona, ale należy spodziewać się diesla o pojemności 2,2 litra oraz dwóch silników benzynowych. Ten pierwszy ma cztery cylindry i 2,5 litra pojemności, a drugi to 3,5-litrowe V6 z doładowaniem. Będzie też wariant w pełni elektryczny.
Genesis GV70 2025 – wnętrze
Kluczowe zmiany zaszły w kabinie, gdzie pojawiły się nowe opcje wykończenia. I tu należy wspomnieć o materiałach, które mają oferować wysoką jakość. Koreańska marka należy do klasy premium, dlatego nie może pozwolić sobie na braki w tej kategorii.
Najistotniejszą nowością jest nowy 27-calowy ekran, który łączy cyfrowe wskaźniki z multimediami. Wygląda to ciekawie, a przy tym bardzo spójnie. Grafiki wydają się czytelne. Co ważne, można wybrać klasyczne motywy.
Przed zegarami umieszczono nową kierownicę o atrakcyjnym designie. Może być wykończona w dwóch kolorach z kontrastującymi szwami. Na jej ramionach umieszczono przyciski i pokrętła, które ułatwiają obsługę różnych funkcji pojazdu.
Producent nie zapomniał także o właściwym poziomie ergonomii, dlatego pozostawił niezależny panel klimatyzacji – tuż pod dyszami nawiewu. Warto dodać, że w jego sąsiedztwie są też klasyczne przyciski i pokrętła do sterowania multimediami.