Wojciech Krzemiński
Polska może nie jest krainą mlekiem i miodem płynącą, ale poziom życia w naszym kraju wyraźnie wzrasta. Potwierdzają to zakupy tutejszych obywateli.
Niektórych może zaskoczyć, że ulubione auto premium Polaków przebija się do dziesiątki najpopularniejszych. Poza tym, nie jest to mały model tylko SUV o pokaźnych gabarytach, który może pełnić rolę przyjaciela rodziny.
Przejdźmy więc do konkretów. Bohaterem tego materiału jest Volvo XC60. Zaskoczenie? Tylko pozorne. To bardzo dobry samochód, który ma od lat zbudowaną reputację nad Wisłą. Dowodem tego są liczby.
Jak podaje Instytut SAMAR, w samym kwietniu zarejestrowano 840 nowych egzemplarzy tego modelu. Był to ósmy wynik na całym rynku. Dla przykładu, za szwedzkim autem uplasowały się takie tuzy, jak Hyundai Tucson (825 sztuk) i Dacia Duster (802 sztuki).
Jak widać, lokalni klienci nie zawsze stawiają na niską cenę. Coraz większa liczba kierowców oczekuje jakości i sprawdzonej technologii. I ten model to oferuje. Przypomnijmy, że druga, aktualnie oferowana generacja jest na rynku od 2017 roku.
Konkurenci bywają nowocześniejsi pod wieloma względami, ale zaufanie do Volvo jest na tyle duże, że XC60 wciąż przoduje w segmencie premium. Wśród SUV-ów klasy średniej nie ma sobie równych. Nowe wcielenie tego modelu będzie miało wysoko postawioną poprzeczkę.
Ulubione auto premium Polaków – Volvo XC60
Prezentowany model oferuje oczywiście odpowiednią jakość wykonania i sporą dawkę oryginalności. Niemniej jednak jego gama silnikowa nie jest równie bogata, jak jeszcze w ubiegłym roku. Czy przełoży się to na sprzedaż? Być może.
Zacznijmy od tego, że ulubione auto premium Polaków nie będzie już dostępne z silnikiem Diesla. Dwulitrowa jednostka wysokoprężna przeszła na emeryturę i nie ma dla niej równie oszczędnej alternatywy. Szkoda. Niestety, szwedzki producent nie oferuje już tej konstrukcji w żadnym modelu.
Polscy dealerzy zdawali sobie sprawę, że koniec diesla jest blisko, dlatego uzupełnili swoje stoki sprzedażowe tak bardzo, jak tylko mogli – aby klienci mogli jeszcze przez jakiś czas nabyć swoje Volvo z „klekotem” pod maską. I było to słuszne posunięcie.
>Oto duży SUV premium, za którym zatęsknią Polacy. Diesel już znika z oferty
Od początku 2024 roku, ulubione auto premium Polaków jest dostępne wyłącznie w konfiguracjach z dwulitrowym silnikiem benzynowym. Tak naprawdę są trzy warianty do wyboru. Pierwszy z nich to miękka hybryda, która ma 264 konie mechaniczne. Drugą stanowi wersja plug-in z dużą jednostką elektryczną, dzięki której moc systemowa wzrasta do 350 koni mechanicznych.
Na szczycie znajduje się natomiast odmiana T8, która oddaje do dyspozycji 455 koni mechanicznych – to również hybryda PHEV. Bez względu na wybór, Volvo XC60 występuje seryjnie z ośmiobiegowym automatem i napędem na obie osie.
Ile kosztuje Volvo XC60?
Wszystko zależy od wybranej konfiguracji. Podstawowa wersja, czyli B5 AWD (miękka hybryda) z bazowym wyposażeniem (Essential) kosztuje 219 900 złotych. I jest to bardzo atrakcyjna oferta na tle niemieckiej konkurencji.
Za 350-konną wersję plug-in trzeba zapłacić wyraźnie więcej, bo 264 900 złotych. Jeśli jednak klient ma już taką sumę do wydania, to powinien spojrzeć śmielej w stronę topowej wersji o mocy 455 koni mechanicznych, bo kosztuje 269 900 złotych, czyli zaledwie 5000 złotych więcej – sto koni (!) za niewielką dopłatą.
Znamy ten model od lat i testowaliśmy praktycznie każdą istniejącą wersję. Tak naprawdę trudno wskazać tę najmniej interesującą. Wszystkie są godne polecenia, ale należy dokładnie ustalić własne oczekiwania, by dobrać ją do swoich potrzeb.
Żałujemy tylko, że ulubione auto premium Polaków nie będzie już dostępne z dieslem. Wątpliwa polityka ekologiczna Unii Europejskiej zniechęca producentów do stosowania takich silników, jednakże wciąż nie ma dla nich realnej alternatywy – szczególnie na długich dystansach.
