Sytuacja zaczyna być już klarowna. Tak naprawdę nie znamy już tylko dokładnego malowania bolidy Alfy Romeo.
Wczoraj poznaliśmy nowy bolid Alpine. Co ciekawe, będzie występował on w dwóch malowaniach. Tym mniej lub bardziej różowym. Skąd tak gruntowna zmiana barw? Nie jest to oczywiście przypadek.
Do zespołu dołączył Otmar Szafnauer, czyli były dyrektor zarządzający Astona Martina. W pewnym stopniu zastąpił on Marcina Budkowskiego. Wraz z nim do ekipy dołączył sponsor (BWT), który przez lata zdobił bolidy Racing Point.
Zobacz także: Aston Martin pokazał bolid F1 na sezon 2022. Malowanie robi wrażenie
Właśnie dlatego Alpine zaprezentowało dwa warianty malowania. Dziś nie wiadomo jeszcze, które i kiedy zostanie wykorzystane. Oba prezentują się jednak bardzo wyraziście. Istnieją jednak liczne głosy, że poprzedni projekt wyglądał lepiej. No cóż, kwestia gustu.
Smukła sylwetka
Pamiętajmy zeszłoroczną maszynę tego zespołu – była bardzo masywna, szczególnie za kokpitem kierowcy. Nowy bolid Alpine wydaje się znacznie smuklejszy, co dla wielu jest dobrym prognostykiem.
Widać, że inżynierowie starali się iść drogą Mercedesa i stworzyć maksymalnie kompaktową zabudowę silnika oraz jego podzespołów. Ze względu nowe regulacje w regulaminach, zmieniły się oczywiście skrzydła oraz inne elementy wpływające na aerodynamikę.
Póki co to jednak jedynie pisanie palcem po wodzie. Wiele zależy bowiem od silników oraz tego, co przyniosą przedsezonowe testy. Dopiero wtedy poznamy pierwsze odpowiedzi i sytuację Alpine na tle innych zespołów.