To zdarzenie pokazuje, że polscy kierowcy mają dużą wyobraźnię, co niestety nie zawsze ma związek z rozsądkiem.
Każdy, kto dba o swój środek transportu często odwiedza myjnie. Ten bohater jest tego przykładem. Problem w tym, że chciał osuszyć auto w nietypowy sposób. Aby tego dokonać, jechał 200 km/h w miejscu do tego nieprzystosowanym.
Jak każdy doskonale wie, w naszym kraju nie można przekraczać 140 km/h na autostradach. To maksymalna dozwolona prędkość. Droga wojewódzka numer 833 w Kraśniku nie daje takich możliwości. Obowiązuje tam ograniczenie do 90 km/h, co nie jest przypadkiem.
Jechał 200 km/h żeby osuszyć auto
Kierowca Audi nie spodziewał się, że jedzie za nim nieoznakowany radiowóz. Po wizycie na myjni bezdotykowej postanowił skorzystać z pustego fragmentu drogi i wcisnąć gaz do podłogi. Jechał 200 km/h, ponieważ uznał, że w ten sposób pozbędzie się wody z karoserii i nie będzie musiał używać żadnych szmatek.
Zobacz także: Najlepsza lekcja dla szeryfa drogowego. Blokował nieoznakowany radiowóz (wideo)
Ten pomysł zakończył się spotkaniem z funkcjonariuszami, którzy nie zamierzali stosować jedynie pouczenia. 44-letni mieszkanie Warszawy użytkujący niemieckie auto został ukarany naprawdę surowym mandatem.
Zobacz także: Szarżował na oczach policji. Dostał 5000 złotych mandatu (wideo)
Policjanci nałożyli na niego 2500 złotych mandatu i wlepili 10 punktów karnych. Gdyby uznali, że kierowca jechał 200 km/h i stworzył bardzo duże zagrożenie dla innych, to mogliby skierować wniosek do sądu, gdzie możliwa kara to nawet 30 tysięcy złotych.
Kierowca może więc mówić o dużym szczęściu – mimo wszystko. Polecamy unikać podobnych pomysłów. Można osuszyć auto w bardziej klasyczny i bezpieczny sposób.