Szwedzki producent stopniowo rozwija swoją elektryczną gamę modelową. Już niebawem dołączy do niej nowy, kompaktowy SUV.
Zanim jednak nastąpi oficjalna premiera modelu (przewidziana na 7 czerwca), możemy zobaczyć jego sylwetkę na grafikach patentowych, które wyciekły do sieci. Tak wygląda Volvo EX30 w pełnej okazałości. Raczej nie ma mowy o jakimkolwiek zaskoczeniu.
Samochód wykorzystuje najnowszy nurt designu, który jest ewolucją tego poprzedniego. Dzięki temu zachowano tożsamość stylistyczną marki przy jednoczesnym unowocześnieniu całości. Efekt jest jak najbardziej zadowalający.
Volvo EX30 – takie będzie
Front zdobią nowe reflektory, które mają kształt przypominający rakietę. Nie wiemy, czy to skojarzenie jest poprawne politycznie, ale to pierwsze, co nam wpadło do głowy. Zderzak został pozbawiony grilla, co w aucie na prąd nie jest żadnym zaskoczeniem. Wloty powietrza zostały umieszczone stosunkowo nisko.
Profil ujawnia natomiast wyraźne przetłoczenie drzwi i błotników oraz stosunkowo wąskie przeszklenia. Linia dachu wyraźnie opada ku tyłowi i jest zwieńczona szerokim słupkiem C. Tylna część karoserii to mocno pochylona szyba, spory spojler i lampy tworzące swego rodzaju ramkę świetlną, która biegnie przez klapę bagażnika.
>Polestar 4 oficjalnie. Najszybszy w gamie, ale bez tylnej szyby
Summa summarum, projekt zapowiada się bardzo przyzwoicie – elegancko i nowocześnie zarazem. Projektantom nie jest oczywiście łatwo stworzyć coś, co będzie odseparowane stylistycznie zarówno od spalinowych modeli, jak i gamy modelowej Polestar, która także jest elektryczna.
Jeżeli chodzi o wnętrze, to wciąż owiane jest tajemnicą. Niemniej jednak należy spodziewać się minimalistycznej formy, która zostanie oparta na dwóch ekranach (cyfrowe wskaźniki i wyświetlacz multimedialny) obejmujących większość funkcji pojazdu. Kabina powinna oferować pięciomiejscową konfigurację.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że auto bazuje na architekturze SEA, za którą odpowiada koncern Geely. Jeżeli to prawda, z tej samej płyty korzysta Smart #1. Układy napędowe nie zostały ujawnione, ale podejrzewamy, że dostępne będą wersje jedno- i dwusilnikowe. Moc nie powinna przekraczać tej oferowanej w Polestarach, by nie dochodziło do rynkowego kanibalizmu.