Tak naprawdę tej ekskluzywnej suszarki też nie dostaniesz, bo powstanie zaledwie 16 egzemplarzy i wszystkie mają już wybranych klientów. Cena? Nieujawniona.
Paradoks polega na tym, że w chwili wyjazdu z salonu ich wartość będzie już tylko rosła. Tak to już jest z limitowanymi samochodami renomowanych marek. Popatrzeć jednak można. Co oferuje Bentley Batur Convertible Mulliner? Wszystko, czego może oczekiwać inwestor.
Przypomnijmy, że jest to już trzeci projekt od momentu wskrzeszenia wyjątkowego oddziału tego producenta. Warto zaznaczyć, że szczęśliwi nabywcy i tak mają duże możliwości personalizacji własnych sztuk. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że nie będą istniały dwie takie same konfiguracje.
Jak sugeruje nazwa, mamy do czynienia z kabrioletem. Dach ma lekką konstrukcję z materiałowym pokryciem. W porównaniu do coupe, różnicę stanowi także inna klapa bagażnika ze zintegrowaną lotką. Dopełnieniem tyłu jest masywny zderzak.
>Bentley Bacalar na rynku wtórnym. Rzadka okazja, by kupić pałac na kołach
Z kolei pas przedni prezentuje się bardzo agresywnie, co jest zasługą ogromnego grilla i takich też wlotów powietrza. Świetnie prezentują się również zadziornie spoglądające reflektory. Warto wspomnieć także o długiej masce z charakterystycznymi przetłoczeniami i czarnymi wstawkami.
Bentley Batur Convertible Mulliner – unikat
Ciekawostkę stanowią tak zwane „Airbridge”, czyli dwa garby za zagłówkami, które pozwalają na odpowiednie rozprowadzanie powietrza. Do tego, awangardowo wyglądają i podkreślają ekskluzywny sznyt całego projektu.
I tu należy wspomnieć, że wnętrze jest tylko dwuosobowe. Owe garby zajmują drugi rząd, który teoretycznie mógłby istnieć, bo auto bazuje na otwartej wersji Contenintala występującego w wersji czteroosobowej.
Niektórzy mówią, że najważniejsze jest serce. To zastosowane w brytyjskim kabriolecie ma imponujące parametry. To świetnie brzmiące W12 o pojemności 6 litrów. Dysponuje podwójnym doładowaniem, co winduje jego moc do 740 koni mechanicznych i 1000 niutonometrów.
Jest to więcej, niż w jakimkolwiek Continentalu. Taki efekt udało się uzyskać dzięki zmodyfikowanym turbosprężarkom, nowym intercoolerom i ulepszeniom obejmującym układy dolotowy i wydechowy. Ten ostatni jest tytanowy. Choć ceny nie zostały podane, plotki głoszą, że jeden egzemplarz może kosztować nawet 2,5 miliona dolarów.