Wojciech Krzemiński
Po serii podgrzewających atmosferę zapowiedzi przyszedł czas na oficjalne ujawnienie topowego SUV-a Volkswagena. Oto nowy Touareg w pełnej okazałości!
Auto wygląda zdecydowanie bardziej nowocześnie, co jest zasługą wykorzystania nurtu stylistycznego, który wprowadził Arteon. Pas przedni zdobią więc reflektory płynnie przechodzące w szeroki grill z kilkoma poziomymi listwami. Tył wydaje się natomiast nieco lżejszy optycznie, co jest zasługą wąskich lamp, wyraźnie pochylonej szyby i ładnie narysowanego zderzaka.
Najwięcej dzieje się w środku. Znajdziemy tu pełną ekranizację, na której opiera się niemal wszystko. Standardowe zegary zastąpił wyświetlacz (12,3 cala) z możliwością personalizacji i wyświetlania mapy na całej szerokości. Z kolei na konsoli centralnej umieszczono multimedialne centrum dowodzenia o przekątnej 15 cali! Za pośrednictwem tego urządzenia ustawia się wiele funkcji, w tym klimatyzację – już nie mogę się doczekać opinii zachodnich ekspertów, którzy krytykowali to rozwiązanie u Szwedów i Francuzów…
Znanym motywem jest natomiast optyczne przedłużenie dysz nawiewu – taki sam detal znajdziemy w wielu modelach VW i Audi. Nie zabrakło także pojemnych schowków i kieszeni, dzięki którym nie będzie problemów z odpowiednim rozmieszczeniem drobiazgów codziennego użytku. Możemy także spodziewać się wysokiej jakości materiałów i sporych możliwości konfiguracji stylistycznych.
Warto dodać, że nowy Touareg bazuje na tej samej platformie, co Audi Q7, Bentley Bentayga oraz Porsche Cayenne. A to oznacza odpowiednią sztywność i zwiększoną przestronność. Jeśli już o rozmiarach mowa, to należy zaznaczyć, że bagażnik będzie dysponował standardową pojemnością 810 litrów.
W gamie jednostek napędowych znajdziemy zarówno diesle, jak i benzyniaki – co ciekawe, wszystkie V6. Początkowo, trzylitrowe TDI będą dostępne w dwóch wariantach (233 i 286 KM) , a TSI – w jednej (340 KM). Niewykluczone, że za jakiś czas ofertę wzbogaci odmiana GTE (hybryda).
