Samochody to oczywiście bezpieczniejsze środki komunikacji drogowej, niż motocykle i wszystkie pozostałe jednoślady. Mają bowiem konstrukcję, która jest w stanie pochłonąć sporo energii podczas zderzenia.
Motocyklista w chwili zderzenia wylatuje natomiast z „siodła” i wszystko przyjmuje na własne ciało. Nie inaczej było w tym przypadku. Na drodze Camino Del Cuadrado w Argentynie pewien kierowca wypadł swoim SUV-em z zakrętu. Niestety, w tym samym miejscu i o tej samej godzinie znalazł się tam motocyklista.
Nie było już czasu na unik, ani jakąkolwiek reakcję. Motocyklista uderzył czołowo w samochód i bezwiednie wyleciał w powietrze. Jakimś cudem nie zginął, jednak doznał poważnych obrażeń nogi (złamana) i miednicy.