Kompaktowe samochody z napędem akumulatorowym nie są tak popularne, jak chcieliby tego producenci. Nic więc dziwnego, że często dochodzi do udoskonalania i urozmaicania oferty.
Efektem tego jest Volkswagen ID3 Pro S 2024, czyli teoretycznie najbardziej zaawansowana konfiguracja, jaka pojawiła się w tym modelu. Mówiąc w skrócie, zapewnia szybsze ładowanie, większą moc i lepsze multimedia.
Warto w tym miejscu dodać, że rok temu doszło do liftingu tego samochodu. To pokazuje dynamikę rozwoju na rynku aut elektrycznych. A teraz przejdźmy do nowości, wśród których kilka ma istotne znaczenie dla użytkownika.
Volkswagen ID3 Pro S 2024 – dane techniczne
Dotychczasowa odmiana Pro S oddawała do dyspozycji 201 koni mechanicznych. Producent postanowił podnieść moc systemową do 228 koni mechanicznych. To ponad 10 procent więcej, co powinno przełożyć się na dynamikę.
Potwierdza to przyspieszenie do setki, które teraz trwa tylko 7,1 sekundy – aż o 0,8 sekundy szybciej, niż dotychczas. Oprócz lepszych osiągów, można liczyć na jeszcze większy zasięg, co ma większe znaczenie dla potencjalnego użytkownika.
W tym przypadku nie ma jednak mowy o równie dużej korzyści. Zasięg wzrósł o 13 kilometrów – do 559 kilometrów. To efekt zastosowania funkcji optymalizacji temperatury. Maksymalna moc ładowania wynosi teraz 175 kW.
Wśród nowości należy wymienić także nowy ekran multimedialny o przekątnej 12,9 cala. To dokładnie ten sam instrument pokładowy, co w przypadku VW ID.7. Obejmuje inteligentnego asystenta głosowego i ChatGPT.
>Volkswagen ID Code Concept zapowiada zmiany. Nie przypomina żadnego innego modelu tej marki
Jeżeli chodzi o jakość materiałów, to raczej nie należy spodziewać się rewolucji. Podejrzewamy, że pozostały takie same. Nie można wykluczyć jednak nowych opcji wykończenia i nieco większych możliwości konfiguracyjnych.
ID3 Pro S 2024 powinien pojawić się na wybranych rynkach Starego Kontynentu w drugiej połowie 2024 roku. Bliżej terminu premiery poznamy na pewno ceny. Spodziewamy się delikatnych wzrostów – jak zwykle w takich przypadkach.
Czy to pozwoli zwiększyć zainteresowanie modelem? No cóż, jeżeli politycy wciąż będą sztucznie wymuszać zmiany, to być może tak. Trudno jednak oczekiwać dużego sukcesu w tych okolicznościach.