Wymuszanie trendów w Europie mija się z celem. Stracą na tym zarówno producenci, jak i konsumenci. Politycy albo tego nie rozumieją, albo jest w tym jakieś drugie dno.
Fakty są jednak takie, że hybryda wciąż stanowi najlepsze rozwiązanie w tych trudnych czasach. Emituje mniej szkodliwych substancji, a przy tym zapewnia godne warunki użytkowe. I Omoda 7 jest tego kolejnym przykładem.
Zacznijmy od samej marki, która od miesięcy jest zapowiadana w Europie. Mamy nadzieję, że wkrótce rzeczywiście nabierze rozpędu, bo póki co jest dużo słów, a mało akcji. Na rynku globalnym, szczególnie w Azji, wygląda to lepiej.
Warto podkreślić, że Omoda należy do koncernu Chery, który jest jednym z największych potentatów z Kraju Środka. W przypadku tego projektu celem jest zaoferowanie gamy sprzyjającej popytowi w europejskich warunkach.
Czy ta chińska marka osiągnie sukces? Jeżeli jej gama produktowa zostanie szybko rozwinięta i towarzyszyć temu będzie dopracowana i szeroka infrastruktura sprzedażowo-serwisowa, to istnieje taka szansa.
Omoda 7 – hybryda o dużym zasięgu
Aby wpisać się w europejskie trendy, nowy model jest SUV-em o kompaktowych gabarytach. Pod względem stylistycznym trudno mówić o rewelacjach, ale też nie ma się do czego przyczepić. To kolejny przedstawiciel popularnego gatunku – i nic ponadto.
Zarówno z przodu, jak i z tyłu dominują wąskie elementy świetlne. Sylwetka z opadającą linią dachu i mocny pochylonymi szybami prezentuje się całkiem dynamicznie. Do tego dochodzą osłony chroniące dolne partie karoserii.
Jeżeli chodzi o wymiary, to Omoda 7 wpisuje się w segment C. Ma dokładnie 4621 milimetrów długości, 1872 milimetry szerokości oraz 1673 milimetry wysokości. Jej rozstaw osi sięga 2700 milimetrów.
Najważniejszy pozostaje układ napędowy. To hybryda plug-in, której fundamentem jest doładowany silnik benzynowy o pojemności 1,5 litra. Generuje 154 koni mechaniczne i 220 niutonometrów. Zintegrowano z nim akumulator trakcyjny o nieujawnionej pojemności. Producent twierdzi jednak, że w trybie elektrycznym będzie można pokonać do 95 kilometrów.
>Chiński SUV Coupe przypomina Lamborghini. Cena? 106 tysięcy złotych
Łączny zasięg wydaje się naprawdę godny: 1200 kilometrów. Podejrzewamy więc, że nawet po rozładowaniu akumulatora, system potrafi odzyskiwać energię i zasilać jednostkę elektryczną odciążającą silnik spalinowy.
Wszystkie egzemplarze tego modelu mają seryjnie oferować bogate wyposażenie, które obejmie między innymi zestaw audio z 12 głośnikami. Chery nie ujawniło jeszcze planów rynkowych, ale na tym etapie już wiadomo, że „Siódemka” trafi na pewno do Wielkiej Brytanii. Południowej Afryki i Australii.