Firmy zajmujące się modernizacjami samochodów zazwyczaj tworzą pakiety dla nowych lub prawie nowych modeli. Tym razem było inaczej.
Panowie z JMS zainteresowali się leciwym kompaktem z Wolfsburga. Volkswagen Golf IV, bo o nim mowa, zyskał nowy zestaw, który może zainteresować posiadaczy tego samochodu. Wbrew pozorom, jest coś, co ich łączy z właścicielami wyjątkowych aut.
Chodzi oczywiście o dostępność. Trudno mówić o Golfie czwartej generacji w kategoriach jakiejkolwiek ekskluzywności, ale faktem jest, że większość sztuk już dawno skończyła na złomowiskach. Trudno więc znaleźć zadbaną „czwórkę”, która miałaby potencjał.
>Volkswagen ID Buzz GTX ma 335 KM i świetnie przyspiesza. Oto hot minivan!
Wydaje się, że jeszcze trudniej będzie znaleźć potencjalnych zainteresowanych takimi przeróbkami. To inwestycja, która nie ma szans na zwrot choćby w najmniejszym stopniu. Trzeba jednak brać pod uwagę, że młodzi fani tuningu czasami podchodzą emocjonalnie do takich projektów. Być może właśnie w tym JMS widzi szanse na zarobek.
Volkswagen Golf IV JMS – niczym R32
Niemiecki tuner postanowił wymienić przedni zderzak, dorzucić nowe wloty i grill. Oprócz tego zastosował maskę z wylotami powietrza, nakładki progowe, poszerzone błotniki, dwie końcówki układu wydechowego o średnicy 90 milimetrów każda i przeprojektowany tylny zderzak.
Zwieńczeniem całości są 19-calowe, wieloramienne felgi aluminiowe Barracuda Karizzma pokryte matową czernią. Te wszystkie zmiany bardzo przypominają kultową wersję R32, która była protoplastą słynnego Golfa R.
Warte podkreślenia jest także wyraźnie obniżone zawieszenie – o 45 milimetrów z przodu i 40 milimetrów z tyłu. JMS zastosowało także drążki rozporowe i klatkę bezpieczeństwa. Wśród opcji są także ulepszenia mechaniczne, które obejmują praktycznie każdy układ napędowy.
Nawet Volkswagen Golf IV 1.9 TDI może więc otrzymać taki pakiet. Jak już mówiliśmy trudno mówić o opłacalności, tym bardziej że same felgi kosztują 1400 euro. Niemniej jednak nie wszystko robi się dla pieniędzy. Nie brakuje przecież fanów tuningu, którzy dysponują niskobudżetowymi samochodami. Podejrzewamy więc, że pakiet zdobędzie jakieś zainteresowanie, szczególnie na rodzimym rynku.