SUV-y i crossovery są rzekomo samochodami dla użytkowników preferujących aktywny styl życia, ale fakty są takie, że większość z nich nie jest przystosowana do zadań specjalnych. Pokonywanie krawężników to za mało.
Prawdziwie aktywni, a przy tym zamożni ludzie mogą natomiast zainteresować się tym samochodem. To Vanspeed California, czyli bardzo ciekawa konwersja Mercedesa Sprintera ze standardowym nadwoziem.
Naszą uwagę przykuła wersja z podniesionym zawieszeniem, napędem na obie osie oraz orurowaniem, które chroni dolne partie karoserii i podwozia. W połączeniu z zielonym, matowym lakierem widać w tym projekcie militarne inspiracje.
Przydatnymi dodatkami są także opcjonalne elementy oświetlenia, które zapewnią lepszą widoczność. Nie bez znaczenia jest także panel solarny na dachu, który potrafi zasilić urządzenia znajdujące się na pokładzie.
Vanspeed California, czyli kamper dla sportowców
No właśnie, pokład. Tuż za pierwszym rzędem, który jest taki, jak w każdym Sprinterze, znajduje się przestrzeń „dzienna”, która posiada zabudowę kuchenną, stolik oraz kanapę w kształcie litery „U”. Tę ostatnią można oczywiście zamienić w sypialnię.
Wyposażenie obejmuje lodówkę, kuchenkę, zlew, liczne szafki, szuflady i schowki. Najbardziej cieszy jednak wysoka jakość wykonania. Drewniane materiały wykończeniowe zostały uzupełnione wydajnym oświetleniem, co podkreśla charakter premium.
Jeżeli chodzi o kwestie techniczne, to zbiornik na czystą wodę ma 25 litrów, a ten zintegrowany ze zlewem – dokładnie 6 litrów. Oprócz tego jest tu ładowarka Xantrex o mocy 2000 W. Z kolei wspomniany już panel słoneczny ma 200 W.
>Ten wielki kamper kosztuje 2,5 miliona złotych. Ma nawet garaż
Ogromną zaletą są pojemne „bagażniki” przystosowane do przewożenia deski surfingowej, nart, snowboardu, a nawet rowerów. Krótko mówiąc, do tego auta zmieści się realnie bardzo wiele akcesoriów pozwalających uprawiać sport na różnym poziomie i w takich też warunkach.
Czego brakuje? No cóż, prezentowany Vanspeed California nie posiada łazienki z toaletą, co może być uciążliwe w pewnych sytuacjach. Podejrzewamy jednak, że firma może wykonać zmiany w projekcie – na życzenie klienta i za dopłatą, rzecz jasna.
I tu przechodzimy do cen. Konwersja zaczyna się od 65 tysięcy dolarów. A trzeba jeszcze dostarczyć samochód, w którym powstanie. Krótko mówiąc, jest to propozycja dla bardzo zamożnych fanów uprawiania sportu.