Ten fatalny ciąg zdarzeń miał miejsce w Chełmie Śląskim. Sprawca jest już w rękach policji.
Wszystko zaczęło się 19 maja przed godziną 19:00 w okolicach skrzyżowania ulic Gamrot i Chełmskiej. Kierowca uciekał po kolizji i tym samym doprowadził do jeszcze poważniejszych konsekwencji na drodze.
Użytkownik srebrnego Volkswagena postanowił wymusić pierwszeństwo na użytkowniczce Nissana, co skończyło się zderzeniem. Oprócz tego, uszkodził ogrodzenie prywatnej posesji znajdującej się przy drodze. Jego reakcja była natychmiastowa – zdecydował się odjechać, jak gdyby nigdy nic.
Uciekał po kolizji – doprowadził do wypadku
Mężczyzna stwierdził, że będzie kontynuował szaleńczą jazdę. Wielokrotnie wyprzedzał „na trzeciego” aż w końcu uderzył w boczną część karoserii Skody, a następnie zderzył się czołowo z Hondą Jazz, która nadjeżdżała z przeciwka.
Prędkości były wysokie, dlatego siła uderzenia zniszczyła samochody. Honda wpadła do rowu, a Volkswagen zakleszczył w kabinie swojego kierowcę. 29-letnia poszkodowana wymagała hospitalizacji – przewieziono ją karetką. Sprawca odniósł poważniejsze rany i został przetransportowany helikopterem do szpitala w Katowicach.
Szybko okazało się, że 42-latek, który odpowiada za serię niebezpiecznych zdarzeń jest pijany. Badanie na zawartość alkoholu wykazało ponad 3 promile w jego organizmie. W takim stanie ciężko jest nawet ustać.
Najważniejsze, że życiu żadnego z uczestników wypadku nie zagraża niebezpieczeństwo. Służby działały na miejscu zdarzenia przez kilka godzin. W tym czasie zostały wyznaczone objazdy, ponieważ droga została zablokowana.
Zobacz także: Interwencja obywatelska w Bielsku-Białej. Pijany kierowca został zatrzymany przez świadka (wideo)
42-letni sprawca uciekał po kolizji i spowodował wypadek, za co trafi przed sąd. Może mu grozić 12 lat więzienia. W przypadku łagodniejszych wyroków w grę wchodzi 3 lata zakazu prowadzenia pojazdów, „zawiasy” i kary finansowe sięgające 60 tysięcy złotych.
Pamiętajmy, że prowadzenie pod wpływem alkoholu to skrajna głupota. W ten sposób ograniczamy swoją zdolność do reagowania, logicznego myślenia i właściwej oceny sytuacji. Tym samym maksymalizujmy ryzyko spowodowania wypadku. Nie można postępować w ten sposób.