w

Droga lekcja pokory. Zderzenie Mercedesa z Audi

Kolizja AMG i RS6
Droga lekcja pokory. Zderzenie Mercedesa z Audi

Niektórzy są w stanie zrobić bardzo wiele, by popisać się przed swoimi rówieśnikami lub tłumem zainteresowanych gapiów.

Bywa to złudne i niebezpieczne zarazem. To zderzenie Mercedesa z Audi pokazuje, że brawura to najgorsze z możliwych zjawisk w ruchu drogowym. Nierzadko prowadzi do tragedii. Tym razem obyło się bez tak dużych dramatów, ale o szczęśliwym zakończeniu i tak nie może być mowy.

Jak zwykle w takich przypadkach, to nie wina samochodów, że ich kierowcy nie mają wyobraźni. Popisywali się na wąskiej jezdni należącej do ruchu publicznego, co zawsze jest maksymalizowaniem ryzyka.

Zderzenie Mercedesa z Audi

Kierowca Klasy C w wersji AMG driftował, gdy z przeciwka nadjeżdżał posiadać Audi RS6. Było już jasne, że nie wyhamuje i trzeba było się ratować. Droga była na tyle szeroka, by oba samochody miały szansę się zmieścić.

Audi and Mercedes crash
Przód Mercedesa uderzył w boczną część karoserii Audi. Koszty napraw będą horrendalne

Niestety, spanikowani kierowcy odbili kierownicami w tę samą stronę, co sprawiło, że przód AMG wbił się w boczną część karoserii sportowego kombi z Ingolstadt. Nie trzeba nikomu udowadniać, że naprawy blacharsko-lakiernicze takich aut to ogromne koszty i równie duża utrata wartości.

Niech to zderzenie Mercedesa z Audi będzie przestrogą dla wszystkich ryzykantów, którzy przeceniają swoje umiejętności i pozwalają sobie na brawurę w nieprzystosowanych do tego miejscach. Nie warto podejmować takiego ryzyka.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tunele serwisowe w Finlandii

Sieć tuneli w Helsinkach. Pokaz możliwości inżynieryjnych!

Pijany kierowca

Uciekał po kolizji i spowodował wypadek. Miał 3 promile