w

To prawie nieużywany DeLorean. Jest przeszłością z przeszłości

Praktycznie nieużywany DeLorean DMC-12
To prawie nieużywany DeLorean. Jest przeszłością z przeszłości

Niektóre samochody stwarzają mocne pozory – aż do bezpośrednio kontaktu. Tak też było z tym teoretycznie niezwykłym modelem.

Prawie nieużywany DeLorean DMC-12 jest swego rodzaju gratką dla określonej grupy kolekcjonerów, ale nie chodzi o jego wyjątkowe właściwości jezdne, mocny silnik czy inne aspekty istotne z perspektywy jazdy.

Tak naprawdę jest to zwyczajnie słaby samochód. Dlaczego? Założyciel marki, zamożny marzyciel,  porwał się z motyką na księżyc. Chciał stworzyć coś wspaniałego, a wyszedł składak o wątpliwej jakości. Bankructwo było oczywiste.

Praktycznie nieużywany DeLorean DMC-12
DeLorean DMC-12 znaleziony w stodole

Auto stało się jednak popularne, dzięki kultowej produkcji. „Powrót do przyszłości” to seria filmowa, która przyciągnęła miliony widzów. Nieodłączoną częścią całej historii był właśnie ten pojazd – oczywiście odpowiednio zmodyfikowany, by mógł transportować ludzi w czasie.

DeLorean miał przenosić z lat 80. ubiegłego wieku do maksymalnie 2015 roku. Wtedy jeszcze nie było wiadomo, jak świat będzie wyglądał po kilku dekadach. Dziś już wiemy, że twórcy nie zdołali przewidzieć rzeczywistości. Spodziewali się znacznie szybszego rozwoju technologii.

Prawie nieużywany DeLorean DMC-12

Wartość tego samochodu wydaje się oparta na jego barwnej, acz burzliwej historii. Z jednej strony okazał się gwiazdą ekranu, a z drugiej – klapą produkcyjną. Stanowi jednak naprawdę ciekawy wątek motoryzacyjny.

Ten egzemplarz został znaleziony przez właściciela firmy gastronomicznej. Gdzie? Na południu Wisconsin (Stany Zjednoczone). Jak wynika z przekazanych informacji, samochód stał w jednym miejscu przez ponad 20 lat.

Praktycznie nieużywany DeLorean DMC-12
DeLorean DMC-12 znaleziony w stodole

Wiemy, że został wyprodukowany w 1981 roku, czyli 42 lata temu. Mimo tego, jego licznik legitymuje się wręcz śmiesznym przebiegiem: 1572 kilometry. To naprawdę rzadkie zjawisko. DeLoreany są zazwyczaj użytkowane przez swoich właścicieli, bo nie mają ogromnej wartości.

>Zakurzony Mercedes-Benz 220 SE wróci na drogi. Pierwsze mycie po 28 latach w stodole

Podwozie ujawnia drobne ogniska rdzy, które da się usunąć. Rama utrzymała się w dobrym stanie. Z VIN-u wynika, że to egzemplarz o numerze 1072.

Teraz ten prawie nieużywany DeLorean czeka proces przywracania blasku. Czy będzie kosztowny? Biorąc pod uwagę dobry stan blacharski, powinno udać się uniknąć czasochłonnych i drogich napraw.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Audi A6 Buggy

Audi A6 Buggy z Polski. Cena? Jedyne 20 000 złotych

Hyundai Verna tuning

Ten zmodyfikowany Hyundai przyciąga wzrok. Mógłby zagrać w Szybkich i Wściekłych