w

Zakurzony Mercedes-Benz 220 SE wróci na drogi. Pierwsze mycie po 28 latach w stodole

Zakurzony Mercedes-Benz 220 SE
Zakurzony Mercedes-Benz 220 SE wróci na drogi. Pierwsze mycie po 28 latach w stodole

Takie historie zawsze wzbudzają nie tylko nostalgię, ale też zdziwienie. Są także dowodem na to, ze w różnych zakątkach świata poukrywane są motoryzacyjne perełki, które czekają na odkrycie.

Ten zakurzony Mercedes-Benz 220 SE jest tak piękny, że każdy fan motoryzacji z pewnością chciałby go mieć w swoim garażu. Nawet jeśli stan egzemplarza wydaje się daleki od wzorcowego. Kosmetyka samochodowa potrafi przecież czynić cuda.

Historia tej sztuki jest bardzo ciekawa. Jak wynika z przekazanych informacji, była ona wystawiona na targach motoryzacyjnych w Nowym Jorku lub Chicago. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że pochodzi z 1965 roku. Jesteśmy ciekawi, czy uda się potwierdzić ten fakt zdjęciami lub jakimiś dokumentami.

Mercedes-Benz 220 SE po 28 latach w stodole

To niezwykłe auto spędziło w zamknięciu prawie trzy dekady. Ma pod maską rzędowy, sześciocylindrowy silnik benzynowy o pojemności 2,2 litra. W tamtych czasach nomenklatura marki ze Stuttgartu była oczywista.

Osoby, które były odpowiedzialne za przywracanie blasku temu pięknemu coupe, wiedziały, że pierwszym krokiem jest spłukanie warstwy nieczystości i ocena w jakim stanie jest karoseria oraz powłoka lakiernicza. Okazało się, że na powierzchni jest kilka ognisk rdzy, ale uda się to naprawić. Po wypolerowaniu, lakier odzyskał głębię i prezentuje się wprost znakomicie.

Zakurzony Mercedes-Benz 220 SE
Auto zostało zachowane w bardzo przyzwoitym stanie, dlatego kosmetyka pozwoliła przywrócić mu blask

Jeżeli chodzi o wnętrze, to pracy jest więcej. Niektóre elementy znajdowały się w bagażniku. Jako że mogą być kruche, do ich wyczyszczenia użyto powietrza, a potem opryskiwacza. Woda pod dużym ciśnieniem mogłaby doprowadzić do połamania, co wygenerowałoby duże koszty.

>Saab 96 spędził 15 lat w stodole. Tak wygląda po pierwszym myciu (wideo)

Co ciekawe, Mercedes-Benz 220 SE został odpalony. Wystarczyło kilka drobnych zabiegów, by pojazd zatrzymany w stodole w 1995 roku został przywrócony do życia. Jesteśmy pewni, że będzie cieszył oko nowego właściciela.

Niemiecka marka ma tak bogatą historię, że powinna z tego skorzystać i zaoferować w końcu linię samochodów w stylu retro. Oczywistym jest, że byłaby pokusa, by zaadoptować w nich napędy hybrydowe czy elektryczne, ale nawet one nie zabiłyby genialnej stylistyki, którą Mercedes rozpieszczał nas w ubiegłym wieku.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

BMW X1 M35i

BMW X1 M35i doczekało się debiutu. „Najmocniejsze dwa litry w gamie”

Mercedes-Benz C 300 d 4MATIC

Mercedes-Benz C 300 d 4MATIC – test, cena, dane techniczne, opinie