w

Ten wybrakowany Smart kosztuje ponad 230 tysięcy złotych. Dziwne, ale budzi pożądanie

Wybrakowany Smart
Ten wybrakowany Smart kosztuje ponad 230 tysięcy złotych. Dziwne, ale budzi pożądanie

Naprawdę trudno uwierzyć, że niektóre samochody tak łatwo zyskują na wartości. Czasami wystarczy, że są limitowane i mniej użyteczne od oryginału.

Ten wybrakowany Smart jest tego znakomitym przykładem. Trudno mówić o zachwycie w przypadku małego auta o małym potencjale. A jednak jego wartość rynkowa znacząco przerasta koszty zastosowanych podzespołów.

Ciężko nawet mówić o jakiejś wyjątkowej historii. To po prostu jedna ze sztuk, która trafiła w ręce nadwornego tunera niemieckiej marki. Z bliżej nieokreślonych powodów zyskała status kultowej i budzi zainteresowanie na rynku wtórnym.

Wybrakowany Smart
Smart Crossblade Brabus

Przejdźmy jednak do rzeczy. Oto Smart Crossblade, czyli Fortwo zmodyfikowany przez Brabusa. Doczekał się wyprodukowania 2000 egzemplarzy. Dzięki koncepcyjnej stylistyce, podaż została szybko wyczerpana. Warto zaznaczyć, że początkowo miał być to projekt studyjny, ale zainteresowanie było tak duże, że producent zgodził się na krótką serię.

Wybrakowany Smart w cenie kawalerki

Prezentowana sztuka została wystawiona na sprzedaż przez Vantage Auto. Nosi numer 1722 i legitymuje się przebiegiem 14 413 kilometrów. Wbrew pozorom, nie jest to mało, mimo że samochód pochodzi z 2003 roku.

Brabus uznał, że usunięcie dachu, przednich słupków i drzwi jest doskonałym pomysłem. Aby wiało nieco mniej, dorzucono niewielką owiewkę, dzięki której można poczuć się, jak na motocyklu. Zresztą, gabaryty tego auta też są bliżej jednośladu, niż pełnoprawnej osobówki.

Smart Crossblade Brabus
Smart Crossblade Brabus

Zawadiacki design może być jedną z nielicznych zalet tego samochodu. Z pewnością nikogo nie zachwyci jego moc. Ten wybrakowany Smart Fortwo generuje tylko 70 koni mechanicznych, co było skromną wartością nawet w chwili debiutu.

>To nie jest małe autko do miasta. Smart #3 osiąga setkę w 3,7 sekundy!

Jak wynika z ogłoszenia, cena wywoławcza wynosi 58 500 dolarów, czyli 231 075 złotych (kurs 3,95). Wydaje się, że to lekka przesada, tym bardziej że czerwona farba na zaciskach już się łuszczy, a tapicerka we wnętrzu bywa fragmentarycznie w przeciętnym stanie.

Fakty są jednak takie, że Smart jest tyle wart, ile ktoś za niego zapłaci. Jeśli znajdzie się kupiec, który da takie pieniądze, to oznacza, że było to uczciwe. Należy dodać, że auto pochodzi z Meksyku i obecnie jest w Stanach Zjednoczonych.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Fiat 500e

Fiat przerobi model elektryczny na spalinowy. Czy to początek rewolucji zwrotnej?

Volkswagen Crafter 2024

Volkswagen Crafter 2024 porozmawia z kurierem. ChatGPT ograniczy samotność w pracy