Niemiecki producent zaczyna rozwijać swoją gamę elektrycznych samochodów, co jest efektem współpracy Geely z Daimlerem.
Efektem tego jest Smart #3. Ta krótka i prosta nazwa skrywa zupełnie nowy model, który wykorzystuje nadwozie crossovera coupe. Takiego samochodu nie było jeszcze w ofercie tej stosunkowo młodej marki. Swoją drogą, wyszukiwarka Google nie będzie zachwycone hasztagiem w nazwie…
Pas przedni idealnie wpisuje się aktualny nurt stylistyczny Smarta. Wąskie reflektory zostały złączone blendą LED, nad którą znalazła się nazwa producenta. Ciekawym akcentem jest imitacja wlotu powietrza, która dodaje odrobinę sportowego charakteru.
>Smart #1 Brabus w teście łosia. Miotało nim, jak flagą na wietrze. „Zero kontroli” (wideo)
Z kolei profil ujawnia wyraźnie opadającą linię dachu i zwężające się przeszklenia boczne. Nie zabrakło także chowanych klamek oraz plastikowych osłon, które chronią dolne partie karoserii. Tył samochodu zdobią natomiast lampy zachodzące na klapę optycznie zintegrowane z listwą LED. Z tej strony widać nawiązania do GLE Coupe i GLC Coupe, co pewnie nie jest przypadkiem.
Smart #3 – dane techniczne
Samochód zostanie oficjalnie zaprezentowany na międzynarodowych targach w Monachium. Smart #3 będzie dostępny na wybranych rynkach europejskich i azjatyckich. Czy osiągnie sukces? Pierwsze dwa lata powinny dać odpowiedź na to pytanie. Wiele zależeć będzie od polityki cenowej i lobbowania samochodów na prąd.
Nowy crossover posiada silnik elektryczny, który oferuje 268 koni mechanicznych. To naprawdę spory potencjał. Taka konfiguracja pozwala rozpędzać się do setki w zaledwie 5,8 sekundy. Niektóre sportowe hatchbacki robią to wolniej.
Co ciekawe, w ofercie jest jeszcze mocniejsza odmiana. Znacznie mocniejsza. To Smart #3 Brabus, który dysponuje dwiema jednostkami, które są złączone z obiema osiami. Kierowca tej mocniejszej wersji ma do dyspozycji aż 422 konie mechaniczne. Przyspieszanie do setki trwa tu 3,7 sekundy. Serio.
W przypadku aut elektrycznych najważniejsza pozostaje jednak „wydajność zasięgowa”. Zgodnie z optymistycznymi normami WLTP, najlepsza odmiana pod tym względem potrafi pokonać dokładnie 435 kilometrów.
Ładowanie baterii ma być możliwe przy użyciu do 150 kW. Od 10 do 80 procent można uzupełnić akumulator w 30 minut, co już powoli zaczyna być standardowym czasem oczekiwania. Przydałoby się coś szybszego.