Wojciech Krzemiński
Spora liczba klientów kupuje teraz SUV-y i crossovery ze względu na panujące trendy. Fakty są jednak takie, że uterenowione kombi są od nich lepsze w większości kategorii.
I Mercedes Klasy E All-Terrain 2024 jest tego dowodem. Nowe wcielenie tego wariantu ma duży bagaż nowoczesnych technologii, a do tego naprawdę dobrze wygląda, mimo popularnego, stricte rodzinnego wariantu nadwoziowego.
Front z eleganckimi reflektorami i szerokim grillem robi dobre wrażenie. To samo można powiedzieć o tylnej części karoserii, która prezentuje się znacznie zgrabniej, niż w poprzedniej generacji. Auto wygląda nieco dynamiczniej, co jest zasługą mocno pochylonej szybach, zwężających się przeszkleń bocznych i opadającej linii dachu. Gwoli ścisłości, E-Klasa w tym wydaniu wyjeżdża standardowo na 18-calowych felgach, ale w ofercie są obręcze o jeden i dwa cale większe.
Mercedes-Benz E-Class All-Terrain
Jako że to odmiana uterenowiona, nie mogło zabraknąć plastikowych osłon, które chronią dolne krawędzie drzwi, zderzaków i błotników. Warto w tym miejscu dodać, że prześwit wzrósł o pokaźne 46 milimetrów.
W modelu zastosowano zawieszenie pneumatyczne, które po przekroczeniu 120 km/h obniża auto o 15 milimetrów, by zachować jeszcze większą stabilność. Jeżeli chodzi o wymiary, to Mercedes Klasy E All-Terrain 2024 ma 4950 milimetrów dlugości, 1904 milimetry szerokości i 1497 milimetrów wysokości.
>Mercedes-AMG GT 2024. Ewolucja udoskonalająca
Niemieckie jest oczywiście bardzo praktyczne. Jego bagażnik oferuje minimum 615 litrów, co oznacza pakowanie bez wyrzeczeń. Po złożeniu drugiego rzędu (oparcie dzielone w stosunku 40:20:40), możliwości załadunkowe rosną do 1830 litrów. Wersja plug-in ma oczywiście nieco mniejszy kufer (460-1675 litrów).
Na Starym Kontynencie będą dostępne trzy warianty silnikowe – przynajmniej początkowo. Ofertę otwiera miękka hybryda E 220 d (197 koni mechanicznych) oparta na czterocylindrowym silniku wysokoprężnym.
Fani sześciu cylindrów mogą natomiast postawić na wersję E 450 (381 koni mechanicznych). Z kolei dla zwolenników elektryfikacji przygotowano hybrydę plug-in E 300 de (308 koni mechanicznych), którą oparto też na jednostce Diesla.
