Dożyliśmy czasów, w których drugie dno jest nieodłączną częścią polityki i niemal każdej istotnej dziedziny gospodarczej. Ma to swoje konsekwencje.
Nie przez przypadek powstał zawód lobbysty. Forsowanie pewnych decyzji pod płaszczem idei bądź szeroko pojętej dobroduszności bywa drogą wypełnienia kieszeni odpowiednich organizacji, środowisk czy struktur. Trzeba więc dokładnie analizować każdą sytuację – również tę w przemyśle motoryzacyjnym. Skoro silnik V8 Porsche jest w stanie uchować się przez kolejną dekadę, to oznacza, że nie jest niszczycielem planety – a przynajmniej nie większym, niż 3-tonowy SUV z napędem elektrycznym.
I tu oczywiście należy wspomnieć o samej przyjazności dla środowiska. Nie istnieje żadne auto, które można uznać za ekologiczne. Są jednak takie, które mniej szkodzą planecie. O których mowa? O tych lekkich, tanich, niezawodnych, oszczędnych i prostych, czyli takich, które dziś są eliminowane z rynku. Paradoks? Nie, polityka.

Samochód mniej szkodliwy dla środowiska nie może zużywać dużo energii (bez względu na jej pochodzenie). Poza tym, powinien być lekki, by nie zostawiać wielu zanieczyszczeń pod postacią resztek ogumienia czy klocków hamulcowych. Istotną wartością jest także jego niezawodność, która wyeliminuje konieczność produkcji dodatkowych części zamiennych.
Jesteśmy niemal pewni, że taki twór nie ma szansy powstać, bo to nie jest w interesie biznesu. A dziś to pieniądze rządzą światem. I niech Was nie zwiodą szlachetne wypowiedzi ekologicznych celebrytów i polityków, którzy co chwilę latają samolotami.
Silnik V8 Porsche ma przyszłość – i bardzo dobrze
Po wylaniu gorzkich słów, czas na tę pozytywną część. Niemiecka marka uznała, że wciąż będzie oferować i udoskonalać swoją wydajną jednostkę napędową. Silnik V8 Porsche wciąż ma duży potencjał rynkowy, o czym świadczą wyniki sprzedaży.
Tu oczywiście nie chodzi o to, by lekceważyć coraz bardziej rygorystyczne normy. Trzeba je spełniać, ale w sposób zbliżony do rozsądku. Ośmiocylindrowa konstrukcja ma więc stać się nieco łagodniejsza – także w brzmieniu, które zostanie stonowane.
>Z autem wśród zwierząt. Porsche Taycan Turbo GT może być jak zebra
Silnik V8 otrzyma nowe komponenty, które pozwolą spełnić warunki Euro 7. I tu warto zaznaczyć, że nowa norma została złagodzona na tyle, że ta jednostka nawet bez wsparcia układu elektrycznego może samodzielnie pracować pod maskami nowych modeli.
Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że w gamie przybędzie aut hybrydowych i elektrycznych, dlatego V8 może występować w okrojonej ofercie. Aczkolwiek i tak świetnie, że wciąż będzie oferowane dla purystów i konserwatywnych fanów marki.