Azjatyckie marki tworzą coraz odważniejsze projekty i skutecznie podgryzają renomowanych producentów – zarówno z Europy, jak i Ameryki.
Ten chiński crossover ze skrzydlatymi drzwiami będzie kolejną propozycją mogącą przekonać do siebie tych, którzy do tej pory nie patrzyli na propozycje mało znanych firm. Pokazuje również, jak duży progres zrobiły marki z tego komunistycznego kraju.
Wystarczy dodać, że kilkadziesiąt chińskich firm produkujących samochody ma mniej niż 10 lat, a już są one konkurencyjne. To jasno sugeruje, że ich światowa ekspansja dopiero się zacznie. A to wróży problemy.
>Oto chiński rywal BMW Serii 5. Ma jeszcze większy grill
Nietrudno odnieść wrażenie, że rewolucja napędowa i polityczne decyzje Unii Europejskiej dały wiatr w żagle przedsiębiorstwom motoryzacyjnym spoza Starego Kontynentu. Efekty tego widać już dziś.
Chiński crossover ze skrzydlatymi drzwiami
Tego konkretnego samochodu może obawiać się nawet Tesla Model X. Jest bowiem wierny tym samym założeniom. Widać to także po zbliżonej stylistyce. Jeśli więc ktoś przymknie oko na markę, to może mieć prawie to samo, tyle że taniej. Przynajmniej takie jest założenie.
Zacznijmy od tego, że to Aion Hyper HT. Nic Wam to nie mówi? Zero zaskoczenia. To produkt, który został zaprojektowany i wykonany przez koncern GAC, czyli jednego z chińskich gigantów. Szkice i grafiki, które go zapowiadały były bardziej obiecujące, jednakże nawet wersja produkcyjna może się podobać.
Premiera modelu jeszcze nie doszła do skutku, ale dzięki lokalnym przeciekom możemy zobaczyć, jak ten model wygląda. Chiński crossover bardzo przypomina Teslę. Podkreślają to tylne drzwi, które w opcji mogą otwierać się do góry.
Proporcje auta są raczej takie sobie. Przydałoby się, by nadwozie było nieco niższe i szersze. Wyglądałoby wtedy znacznie lepiej. Najważniejszy jest jednak układ napędowy.
Jak podają tamtejsze media, chiński crossover ze skrzydlatymi drzwiami ma być oferowany z silnikiem elektrycznym, który generuje 335 koni mechanicznych oraz 430 niutonometrów. Takie wartości pozwalają osiągać setkę w 5,8 sekundy.
Pojemność baterii nie została jeszcze ujawniona, ale znamy zasięg. Ma on sięgać 600 kilometrów, co sugeruje, że akumulator trakcyjny będzie miał około 90 kWh.