Ta informacja może zszokować wielu fanów brytyjskiej marki. Doszło do sprzedaży pełnego pakietu udziałów, które zostały przejęte przez zagraniczny kapitał.
To była ostoja brytyjskiej motoryzacji, a przy tym jeden z najlepszych producentów sportowych samochodów na świecie. Nowy właściciel McLarena nie musi tego zmienić, ale tak naprawdę trudno przewidzieć, w którym kierunku pójdzie.
I tu od razu trzeba zaznaczyć, że nabywcą 100 procent udziałów nie jest żaden chiński koncern, co teoretycznie było najbardziej prawdopodobne – ze względu na dobrze widoczną ekspansję tamtejszych firm w Europie.
Nowy właściciel McLarena
Okazuje się, że na tak poważną inwestycję zdecydowali się biznesmeni z Bliskiego Wschodu. Nowy właściciel McLarena to Mumtalakat Holding Company – fakt, nie brzmi przekonująco, ale taką nazwę ma państwowy fundusz majątkowy Bahrajnu.
Warto podkreślić, że zaczęło się od 60 procent udziałów. Po tygodniach analiz i badań ryzyka zdecydowano się na całkowite przejęcie legendarnej marki. Mimo że niektórzy mają wątpliwości, przedstawiciele McLarena widzą to bardziej optymistycznie.
Prezes wykonawczy, Paul Welsh uznał, że taka decyzja pozwoli jeszcze bardziej skoncentrować się na realizacji wieloletniej strategii, która jest związana z nowymi samochodami, a co za tym idzie – nowoczesnymi technologiami.
Nietrudno jednak dostrzec w tym mowę marketingową, która tak naprawdę niczego nie stawia jako pewnik. Większe wsparcie finansowe to oczywiście szansa na rozwój, ale też zagrożenie związane ze zmianą procesów decyzyjnych.
>McLaren Artura Spider ujawniony. Szybki sposób na fryzurę „klasyczny nieład”
Nie jest tajemnicą, że McLaren miał problemy finansowe w 2022 roku, w wyniku których konieczna była restrukturyzacja. Wtedy też sprzedano część dziedzictwa marki (zabytkowe eksponaty muzealne) oraz siedzibę i fabrykę Formuły 1. Wszystko po to, by zachować ciągłość finansową i wprowadzić na rynek model Artura, czyli nowe sportowe coupe.
Dyrektor generalny, Michael Leiters odważnie stwierdził, że poprzednie modele McLarena były „niedojrzałe” i teraz ma to się zmienić. Nie jest to fortunna wypowiedź, ale miejmy nadzieję, że marka z brytyjskimi korzeniami podjęła dobrą decyzję i wkrótce poznamy tego efekty.