Wojciech Krzemiński
Japoński kompakt w najnowszym wydaniu został sprawdzony w bardzo wymagającej próbie, która „oblewa” coraz większa liczba samochodów.
Zacznijmy od tego, że nowa Honda Civic nie jest jeszcze częstym bywalcem polskich ulic. Auto dopiero zadomawia się na naszym rynku, co oczywiście ma związek z dostępnością. Pozostaje mieć nadzieję, że podaż nadąży za popytem.
W teście wzięła udział wersja e:HEV, czyli hybryda stanowiąca fundament oferty. Oddaje do dyspozycji 184 konie mechaniczne i 315 niutonometrów maksymalnego momentu obrotowego. Egzemplarz był wyposażony w opony Michelin Pilot Sport 4 235/40 R18.
>Volkswagen Caddy 2022 – test łosia. Niemiecki kombivan miał oczywiste problemy (wideo)
Prędkość graniczna, przy której można uznać test za zaliczony to 77 km/h. Okazało się, że właśnie taki wynik osiągnął prezentowany model. Udało się uniknąć strącenia pachołków, a jednocześnie zachować właściwy tor jazdy.
Powyżej tej wartości pojawiła się podsterowność – na drugim etapie pokonywania szykany. To typowe dla aut z przednionapędowych, których większość ciężaru znajduje się właśnie z przodu.
>Skoda Octavia RS 2.0 TSI – test łosia. Nie poszło za dobrze (wideo)
Nowa Honda Civic jest dostępna w polskiej ofercie. Jej ceny zaczynają się od 144 400 złotych. Cena jest wysoka, ale auto w bazowej konfiguracji występuje z układem hybrydowym, bezstopniowym automatem i naprawdę dobrym wyposażeniem, co poniekąd wyjaśnia, skąd taka kwota.
