Teoretycznie to dwa zupełnie różne samochody. Okazuje się jednak, że łączą je wybitne osiągi.
Nissan GT-R Nismo i Tesla Model X pochodzą z innych światów. Japońskie auto jest sportowym coupe, które przyciąga każdego konserwatywnego fana motoryzacji. Amerykański crossover powstał natomiast z myślą o zwolennikach nowych technologii i elektrycznych napędów.
Trudno byłoby wskazać, który jest lepszym wyborem. Wszystko jest kwestią gustu i indywidualnych preferencji nabywcy. Nie ma jednak wątpliwości, że oba oferują dynamikę niedostępną dla większości samochodów jeżdżących po tej planecie. Ale po kolei…
Nissan Nismo GT-R Nismo i Tesla Model X – szybkość na dwa sposoby
Zacznijmy od rasowego sportowca. Nissan GT-R Nismo ma pod maską doładowany silnik o pojemności 3,8 litra, który posiada doładowanie. Jego łączny potencjał to 600 koni mechanicznych i 670 niutonometrów. Przenoszeniem mocy na obie osie zajmuje się sześciobiegowa przekładnia automatyczna. Masa własna tego modelu to 1703 kilogramy.
Zobacz także: Nissan GT-R owinięty wokół drzewa. Kierowca chciał się popisać (wideo)
Z kolei Tesla Model X ma dwie jednostki elektryczne oferujące łącznie 670 koni mechanicznych oraz 970 niutonometrów. Ten ogromny potencjał trafia na obie osie za pośrednictwem selektora kierunku jazdy. Warto podkreślić, że amerykańskie auto elektryczne waży aż 2572 kilogramów. Wszystko za sprawą ciężkich baterii litowo-jonowych, które zostały ukryte w podłodze.
GT-R Nismo i Model X posiadają procedury startu. Wiele zależy od tego, który układ napędowy lepiej poradzi sobie z przeniesieniem tak dużych wartości na asfalt. Rolę może odegrać także różnica w masach własnych.