w

Możesz kupić limuzynę, którą jeździł król Szwecji. Szokująco niska cena

Mercedes-Benz 280S króla Szwecji
Możesz poczuć się, jak król Szwecji. Kup jego luksusowe auto w cenie Fabii

Pojazdy monarchów zazwyczaj kojarzą się z Wielką Brytanią i Elżbietą II. Na Starym Kontynencie jest jednak znacznie więcej rodzin królewskich.

Każda z nich szanuje wieloletnią tradycję, ale też biegnie z duchem czasu, by nadążać za panującymi trendami. Nic więc dziwnego, że członkowie rodzin królewskich dysponują samochodami. Król Szwecji nie jest tu wyjątkiem.

Na początek poświęćmy kilka słów Karolowi XVI Gustawowi. Urodził się 30 kwietnia 1946 roku w Pałacu Haga. Został królem po śmierci swojego dziadka, Gustawa VI Adolfa. Dziś ma 77 lat i wciąż stara się działać społecznie.

>Kareta króla Karola robi wrażenie. Szyby w prądzie, klima chłodzi

Warto w tym miejscu wspomnieć, że właśnie świętuje okrągłą rocznicę panowania. Na tronie jest już od 50 lat. Tak, przez pół wieku sprawuje kluczowe stanowisko królewskie. I trzeba mu życzyć, by robił to jak najdłużej w pełni sił.

Król Szwecji i jego auto

Co ciekawe, za niecały tydzień rusza licytacja samochodu, którym jeździł król Szwecji. To Mercedes-Benz 280S z 1973 roku. Jak łatwo policzyć, niemiecka limuzyna trafiła do królewskiej floty, gdy nowy władca zasiadł na tronie.

Król Szwecji - samochód
Mercedes-Benz 280S króla Szwecji

Niemiecki samochód ma pod maską benzynowy, sześciocylindrowy silnik o pojemności 2,8 litra, który generuje 158 koni mechanicznych. Przenoszeniem mocy na koła zajmuje się czterobiegowa przekładnia automatyczna. Niektórych może zaskoczyć, że auto nie posiada klimatyzacji. W jego wnętrzu znajduje się niebieska tapicerka i winylowe wykończenie.

Jak wygląda historia tego samochodu? Wiemy, że szwedzka rodzina królewska miała go w swojej flocie do czerwca 1979 roku. Wraz z Mercedesem sprzedawana jest dokumentacja serwisowa prowadzona do 1983 roku.

Król Szwecji - samochód
Mercedes-Benz 280S króla Szwecji

Stan techniczny określono jako dobry. Na lakierze widać odpryski, a we wnętrzu znajdziemy przetarcia i zabrudzenia. W opisie można przeczytać, że silnik odpala bez najmniejszego problemu. Warto zaznaczyć, że niemiecka limuzyna, którą jeździł król Szwecji legitymuje się przebiegiem wynoszącym 332 619 kilometrów.

Ciekawostką jest przewidywana kwota uzyskana na licytacji. Według specjalistów, auto może osiągnąć do 150 000 koron szwedzkich, czyli 58 500 złotych (kurs 0,39). To o ponad 8 tysięcy złotych mniej, niż trzeba wydać na nową Skodę Fabię w bazowej konfiguracji. Wydaje się, że gdyby auto należało do Elżbiety II, to jego wartość byłaby co najmniej kilkukrotnie wyższa.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tushek Aeon

Oto słoweński supersamochód. Polacy mogą tylko pomarzyć

Nissan Caravan 50th Annieversary Edition

Oto japoński van dla pragmatyków. Jest na rynku od 12 lat