Wojciech Krzemiński
Japońskie samochody uchodzą za proste, trwałe i niezawodne. Potrafią również budzić duże emocje, choć zazwyczaj dotyczy to modeli sprzed kilku dekad.
Ta kultowa NSX jest tego przykładem. Uchodzi za jedno z najlepszych aut z Kraju Kwitnącej Wiśni, jakie kiedykolwiek powstało. I trudno się dziwić, skoro łączy piękny design, świetne osiągi oraz niezawodność, której próżno szukać we współczesnych, znacznie bardziej skomplikowanych pojazdach sportowych.
W tym miejscu należy zaznaczyć, że prezentowany projekt występował pod dwiema markami. Pierwszą z nich była oczywiście Honda. Druga to Acura, czyli ta „bardziej premium”. W przypadku tego modelu nie było jednak większych różnic. Znaczek nie grał więc znaczącej roli.
Konkurentka Ferrari i Porsche
Aż trudno uwierzyć, że ta zgrabna karoseria została zaprezentowana w 1989 roku. Tak, ćwierć wieku temu podczas targów Chicago Auto Show i Tokyo Motor Show. Samochód wzbudził sensację i był największą gwiazdą obu wydarzeń. Japończycy podjęli więc decyzję o jego produkcji.
Pierwsza Honda NSX zjechała z taśm fabryki w Tochigi w 1990 roku. Co ciekawe, wytwarzano ją aż do 2005 roku. W ostatnich miesiącach powstawała w innych zakładach w Suzuce. Najważniejsze jednak, że każda stworzona sztuka pochodziła z Japonii, co wtedy było gwarantami staranności i niezawodności.
Kultowa NSX była pierwszym samochodem na tej planecie, którego karoseria została w pełni wykonana z aluminium. To zapewniało lekkość i sztywność. W japońskim coupe opracowano także innowacyjne zawieszenie – niezależne konstrukcje zarówno z przodu, jak i z tyłu.
Co ciekawe, jest to także pierwszy model Hondy, który otrzymał silnik ze zmiennymi fazami rozrządu VTEC. Było to legendarne V6 o pojemności trzech litrów. Dziś już nigdzie nie spotkamy takiej jednostki w autach japońskiego producenta.
Kultowa NSX na sprzedaż
Teraz istnieje szansa, by zostać posiadaczem jednej ze sztuk tego wspaniałego auta. Na stronie Cars & Bids do 4 marca potrwa licytacja czarnego egzemplarza z 1996 roku. Auto wyróżnia się bardzo skromnym przebiegiem.
Jak wynika z opisu, jest otrzymany w idealnym stanie. Posiada nadwozie Targa (NSX-T) pomalowane lakierem Berlina, którego pięknym dopełnieniem jest brązowa, skórzana tapicerka we wnętrzu. W roku produkcji powstało tylko 49 tak skonfigurowanych NSX-ów.
Jego sercem jest trzylitrowy, wolnossący, trzylitrowy VTEC, który wytwarza 270 koni mechanicznych i 284 niutonometry. Zintegrowano go z pięciobiegową skrzynią manualną, która przekazuje cały potencjał na tylne koła.
>Honda CR-V FCEV 2025, ma baterię i układ wodorowy, czyli źle i gorzej
Choć był to rzadki model, spora liczba istniejących egzemplarzy ma za sobą bardzo duże przebiegi. Wielu użytkowników traktowało je jako normalne samochody do codziennej jazdy. To pokazuje, że kultowa NSX ma cywilizowany charakter.
Prezentowana sztuka ma jednak bardzo małe doświadczenie drogowe, co na pewno ucieszy potencjalnego klienta. Legitymuje się przebiegiem 10 700 mil, czyli 17 200 kilometrów. Według rzeczoznawców, jest jak nowa. Auto jest w oryginalnym stanie. Niektóre elementy karoserii pokrywa folia zabezpieczająca lakier.
