w

Klasyczne BMW E24 od polskiego tunera. Projekt robi wrażenie

BMW E24 Carlex Design
Klasyczne BMW E24 od polskiego tunera. Projekt robi wrażenie

Zazwyczaj piszemy o projektach zagranicznych firm, które cieszą się popularnością na całym świecie. Niektórych może jednak zaskoczyć, że w tym towarzystwie istnieje również polski potentat z branży.

Chodzi oczywiście o firmę Carlex Design, która także jest znana na różnych kontynentach. Jej najnowsze dzieło opisują już zagraniczne media. Bazą do powstania było klasyczne BMW E24, czyli pierwsza generacja Serii 6.

Przypomnijmy, że niemieckie coupe w tym wydaniu było produkowane przez czternaście lat – od 1975 do 1989 roku. Występowało tylko z rzędowymi, sześciocylindrowymi silnikami benzynowymi, które w zależności od wersji generowały od 184 do 286 koni mechanicznych. Wbrew pozorom, nawet podstawowy wariant dysponował przyzwoitymi osiągami. Auta były kiedyś po prostu znacznie lżejsze.

Klasyczne BMW E24 od Carlex Design

Jak widać, bawarski samochód prezentuje się znakomicie. Głębia czarnego lakieru w połączeniu z chromowanymi felgami o szerokim rancie to coś, co musi cieszyć. Do tego dochodzą subtelne dodatki, jak zmienione logo oraz oznaczenia na błotnikach.

Prezentowany egzemplarz pochodzi z 1986 roku i ma już za sobą spory bagaż drogowych doświadczeń. Ekipa Carlex Design skupiła się, jak zwykle, przede wszystkim na modyfikacjach wnętrza. Prace trwały aż 1200 godzin.

Klasyczne BMW E24 Carlex Design
BMW E24 Carlex Design

Praktycznie każdy element wykończeniowy kabiny jest nowy lub przeprojektowany. Dominuje tu brązowa, postarzana stylistycznie skóra, która pokrywa częściowo siedzenia, panele drzwiowe i kokpit. Jej uzupełniniem jest nieco ciemniejsza alcantara. Taki motyw znajdziemy z każdej strony wnętrza.

Fotele zyskały lekko futurystyczny design, a do tego oferują większy komfort, niż te seryjne dzięki zastosowaniu gęstszej pianki. Ich funkcjonalność pozostała taka sama, by jak najmniej odbiegać od oryginału.

Klasyczne BMW E24
BMW E24 Carlex Design

Dbałość o detale jest imponująca. Podkreślają to brązowe tarcze zegarów zintegrowane z polerowanymi, czarnymi wskazówkami. Do tego dochodzi wszechobecne oznaczenie CRX. Kojarzy się z Hondą, ale podejrzewamy, że chodzi o nietypowy skrót od słowa „Carlex”.

>Klasa G Carlex Design. Pakiet od polskiego tunera

Aby właściciel jeszcze bardziej cieszył się jazdą, zastosowano nowy system audio oparty na wydajnych głośnikach, subwoowerach i wzmacniaczu. Każdy element został zgrabnie wkomponowany.

Warto podkreślić, że to wersja 635, co oznacza obecnośc 3,5-litrowego silnika, który generuje najpewniej 218 koni mechanicznych i 304 niutonometry. Fabryczna sztuka w takiej konfiguracji przyspiesza do setki w 7,3 sekundy i rozpędza się do 225 km/h.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SEAT Toledo

Przyzwoite auto za 35 tysięcy złotych. Nie jest popularne przez znaczek

Jeep Avenger e-Hybrid

Hybrydowy Jeep Avenger nadjeżdża! Na to czekali polscy klienci