Wojciech Krzemiński
Podejście południowokoreańskiej marki wydaje się bardzo logiczne. Jego efektem jest dywersyfikacja gamy, która ma trafiać do jak największej liczby odbiorców.
Dosłownie kilka dni temu udostępnialiśmy zdjęcia sedana, a teraz do sieci wyciekły grafiki w słabej rozdzielczości, które przedstawiają inną wersję nadwoziową tego samego modelu. Kia K4 Hatchback ma wkrótce zadebiutować.
Zacznijmy od tego, że K4 to następca modelu Forte, co oznacza kompaktowe gabaryty, szczególnie jak na amerykańskie standardy, gdzie dominują większe rozmiary, niż na Starym Kontynencie. Nie ma jednak wątpliwości, ze takie auto przyjęłoby się również na europejskich rynkach.
Kia K4 Hatchback – po europejsku
Stylistyka tego samochodu robi bardzo dobre wrażenie. Front jest taki, jak w sedanie, co oznacza reflektory w kształcie bumerangu, charakterystyczny grill oraz zderzak z wyraźnie zaznaczonymi krawędziami.
Profil tu już zupełnie inna bajka, co oczywiście ma związek z inną bryłą. Kia K4 Hatchback dysponuje krótszym zwisem tylnym, który uzupełniają nieco inaczej poprowadzone linie dachu, szyby, słupka i klapy bagażnika. Mówiąc wprost, ta wersja prezentuje się zgrabniej.
Co ważne, tył też wygląda godnie. Lampy zachodzą w dół, ale są złączone listwą, która biegnie przez klapę bagażnika. Do tego dochodzi masywny zderzak i spory spojler dachowy. Dzięki przyzwoitej szerokości, udało się utrzymać zgrabność w tej części karoserii.
Jeżeli chodzi o układy napędowe, to oczywiście nie zostały jeszcze ujawnione. Grafiki, które uzupełniają ten komunikat mają niską rozdzielczość, bo nie pokazała ich Kia. To po prostu wyciek przed rychłą premierą.
>Oto Kia Sonet 2024. Tania i ładna, ale jest pewien haczyk
Niemniej jednak można wywnioskować, że silnik będą takie same, jak w sedanie. To też oznacza, że podstawą zostanie benzynowy, wolnossący silnik o pojemności 2 litrów, który generuje 147 koni mechanicznych.
Jego alternatywą będzie również benzynowa konstrukcja, tyle że o pojemności 1,6 litra oraz z doładowaniem. Inżynierowie wykrzesali z niej 190 koni mechanicznych. Można przypuszczać, że w obu przypadkach użytkownicy będą mogli wybrać skrzynie automatyczne, które dominują na rynku amerykańskim.
Nie wiadomo, kiedy hatchback trafi do sprzedaży, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że po kilku miesiącach od debiutu rynkowego sedana. Można więc spodziewać się go w pierwszym kwartale 2025 roku.
