Coraz większa liczba producentów stawia na zelektryfikowane i elektryczne układy napędowe. Wśród nich są oczywiście Koreańczycy, którzy od jakiegoś czasu należą do czołówki rynku motoryzacyjnego.
Ekspansja modelowa Kia to potwierdza. Ta dobrze znana w Polsce firma zamierza gwałtownie przyspieszyć swój rozwój i ma w planach naprawdę sporą liczbę modeli. Jak wynika ze wstępnych zapowiedzi, w ciągu trzech lat będziemy poznawać nowy projekt średnio co 2 miesiące.
Brzmi to wręcz absurdalnie, ale ta strategia może mieć sens. Po pierwsze, debiutanci będą ze sobą technologicznie spokrewnieni, co znacząco ograniczy koszty produkcji. Po drugie, bogatsza gama pozwoli na zatrzymanie klienta, który będzie miał znacznie większy wybór.
Ekspansja modelowa Kia – na co warto czekać?
Zacznijmy od samochodów zero-emisyjnych, bo ich będzie (niestety) więcej. Koreańska marka przewiduje do 2027 roku aż 15 nowych modeli elektrycznych. Wśród nich znajdą się bazowe propozycje, czyli EV2, EV3 oraz EV4. Właśnie one mają pomóc w osiągnieciu rocznej sprzedaży na poziomie 1,6 miliona sztuk (do 2030 roku).
Nie bez znaczenia będą także pojazdy użytkowe PBV, które mają pozwalać dobierać zabudowy. Poza tym, dotychczasowe modele doczekają się liftingów lub nowych generacji, co również jest w to wliczone.
Oprócz tego należy spodziewać się wariantów usportowionych, które otrzymają dopisek GT. Wśród nich będzie SUV przyspieszający do 100 km/h w zaledwie 4 sekundy. Zapowiada się ciekawie, ale użytkownikom najbardziej zależy na szybkim ładowaniu, dlatego liczymy, że w tej kategorii dojdzie do znaczącego postępu.
>Kia K4 2025 osiągnie sukces. Ten tył wygląda kosmicznie
Elektryki to nie wszystko. Ekspansja modelowa Kia przewiduje także hybrydy. Na rynku ma pojawić się sześć nowych samochodów z takim układem napędowym – i to jeszcze w 2024 roku! Przewiduje się, że trzy z nich będą zupełnymi nowościami, a pozostałe przybiorą formę zaktualizowanych wersji aktualnie oferowanych modeli.
Globalna strategia modelowa tego producenta wygląda naprawdę obiecująco. Na tym etapie jeszcze nie wiadomo, które produktu obejmą polski rynek, ale jesteśmy pewni, że co najmniej połowa z nich trafi na nasze drogi.