Czesi skrupulatnie odmładzają swoją gamę modelową. Wkrótce dołączy do niej zupełnie nowy model, którego sylwetkę poznamy już w przyszłym tygodniu.
Najprawdopodobniej będzie to koncept zapowiadający wersję produkcyjną? Spodziewana nazwa to Skoda Elroq. Jeżeli chodzi o gabaryty, to należy spodziewać się SUV-a przynależącego do segmentu C.
Co o nim wiemy? Z nieoficjalnych informacji wynika, że wariant seryjny może trafić na rynek jeszcze w tym roku. To sugeruje, że projekt, który zadebiutuje 15 marca może być bardzo zbliżony do wersji finalnej, która będzie oferowana globalnie.
>Ile kosztuje najtańsza Skoda? Duże zaskoczenie
Do sieci trafiły właśnie grafiki i zwiastun, które w pewnym stopniu zdradzają sylwetkę nowego samochodu tego producenta. Auto otrzyma nowy nurt stylistyczny, który jest rozwinięciem tego aktualnie stosowanego.
Obrazy ujawniają charakterystyczne elementy oświetlenia oraz podświetlony emblemat Skody. Ten drugi patent raczej nie zostanie zastosowany w produkcyjnej odmianie, co oczywiście wiąże się z kosztami.
Skoda Elroq – następca Karoqa?
Niektórzy twierdzą, że tegoroczny debiutant będzie oficjalnym następcą modelu Karoq. Nie można jednak wykluczyć innego scenariusza. Oba samochody mogą być oferowane równocześnie, jeśli ich sylwetki będą różniły się w znaczącym stopniu. To samo dotyczy oczywiście cen.
To drugie rozwiązanie wydaje się bardziej prawdopodobne, ponieważ Skoda już dawno zapowiadała elektrycznego odpowiednika Karoqa. Jako że popyt na auta spalinowe wciąż jest bardzo duży, ograniczanie się do modelu z napędem akumulatorowym byłoby pochopne.
Tak czy inaczej, Skoda Elroq zapowiadana jest jako idealne auto rodzinne. Ma dysponować praktycznym i przestronnym wnętrzem ukrytym w 4,5-metrowym nadwoziu. To pozwala przypuszczać, że weźmie na celownik takie modele, jak Peugeot 3008, Opel Grandland czy Hyundai Tucson – jeśli te doczekają się konfiguracji elektrycznych (francuski model już nimi dysponuje).
W tym roku poznamy oczywiście większą liczbę nowości czeskiej marki. Do 2026 roku mają pojawić się inne modele elektryczne – w tym duże kombi i siedmiomiejscowy SUV będący zero-emisyjnym odpowiednikiem modelu Kodiaq. Pozostaje więc uzbroić się w cierpliwość i czekać na wieści od Skody.