Do zdarzenia doszło na skrzyżowaniu ulic Sulechowskiej i Skłodowskiej-Curie w Zielonej Górze. Okoliczności zdarzenia są sprawdzane przez policję.
Czołowe zderzenie w Zielonej Górze było spowodowane poważnym błędem jednego z kierowców uczestniczących w tym zdarzeniu. Warto podkreślić, że sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu działała prawidłowo.
Użytkownik Skody jechał pasem prowadzącym prosto przez skrzyżowanie. Z przeciwka zbliżał się kierowca Jaguara, który korzystał z lewoskrętu. Jego obowiązkiem było przepuszczenie osoby jadącej czeskim samochodem. Niestety, do tego nie doszło.
Nagły manewr – duże ryzyko
Należy w tym miejscu zaznaczyć, że po stronie Skody stał Ford Fiesta (korzystający z lewoskrętu po stronie przeciwnej), który zasłaniał widoczność mężczyźnie prowadzącemu Jaguara. Ten jednak podjął się zmiany kierunku jazdy, co doprowadziło do poważnych konsekwencji.
Zobacz także: Czołowe zderzenie na obwodnicy Żor. Sprawca nie miał prawa jazdy od 14 lat (wideo)
Oba samochody mogły jechać około 40 km/h. W Skodzie widać użycie hamulców na ostatnim etapie, co wytraciło szybkość. Niestety, czołowe zderzenie stało się faktem. Oba samochody zostały poważnie rozbite.
W wyniku tego jedna osoba została ranna – pasażerka Skody. Droga była zablokowana przez kilka godzin, ponieważ pracownicy policji prowadzili czynności wyjaśniające przebieg zdarzenia, a służby starały się zabrać wraki i posprzątać rozrzucone części.
Nagranie pochodzące z samochodu świadka mogło bardzo pomóc w ustaleniu, jak doszło do tego poważnego wypadku. Niech to będzie przestroga dla wszystkich korzystających z lewoskrętu.
Ja tu widzę jazdę prosto i próbę ominięcia Forda, który wymusza pierwszeństwo i jedzie sobie w siną dal.