Niemiecka marka w końcu ujawniła nową generację swojego kompaktowego modelu. Zmiany są naprawdę duże i obejmują nawet koncepcję nadwoziową.
BMW X2 2024 to pełnoprawny crossover coupe, który swoją sylwetką nawiązuje do większych braci – X4 i X6. W porównaniu do poprzedniego wcielenia, jest na pewno dużo bardziej wyrazisty stylistycznie, a przy tym daleki od kontrowersji. Powinien więc spodobać się klientom.
Pas przedni otrzymał reflektory zgodne z najnowszym nurtem designu, który wprowadziła nowa Seria 5. Oprócz nich, można liczyć na duży, dwuczęściowy grill oraz masywny zderzak. Front wygląda naprawdę zadziornie.
Z tyłu też jest nieźle. Co prawda nie widzimy tu za dużo motywów znanych z BMW, ale być może właśnie ten model wprowadza świeże pomysły. Ciekawie prezentują się lampy zachodzące na klapę bagażnika. Mają nietypowy kształt, który może się podobać. Wspomniana klapa jest natomiast szeroka i charakteryzuje się dwoma podłużnymi przetłoczeniami. Niżej wkomponowano zderzak z czarną dokładką.
Profil ujawnia zmianę koncepcji nadwozia. Auto zostało stylistycznie „rozciągnięte”. Ma wyraźniej opadającą linię dachu, mocniej pochyloną szybę, szerszy słupek (ostatni) oraz zwężające się przeszklenia boczne. Jego sylwetka jest zdecydowanie ciekawsza.
BMW X2 2024 – wnętrze
W kabinie też dzieje się całkiem sporo. Nie jest zaskoczeniem, że BMW X2 2024 dysponuje projektem kokpitu znanym z modelu X1, który jest bliźniaczą konstrukcją. Instrumenty pokładowe są więc dobrze znane.
W jednej ramce umieszczono dwa wyświetlacze. Pierwszy z nich to cyfrowe wskaźniki z możliwością personalizacji. Tuż obok nich, w centralnym miejscu, znalazł się dotykowy ekran multimedialny zintegrowany z panelem klimatyzacji.
Uwagę zwraca także kierownica, na której umieszczono przyciski w nowym układzie. Z kolei tunel środkowy jest wiszący, czym zapewnia więcej miejsca na różne przedmioty. Dzięki temu rozwiązaniu podniesiono poziom praktyczności.
>BMW X1 M35i doczekało się debiutu. „Najmocniejsze dwa litry w gamie”
Jakość materiałów? Można będzie ją ocenić dopiero podczas bezpośredniego kontaktu. Zróżnicowane faktury, obecność aluminium oraz coś na wzór alcantary pozwalają wierzyć, że w tej kategorii nie będzie powodów do narzekań.
Projektanci zdecydowali się także na kilka smaczków stylistycznych, które nie są przesadnie często stosowane w bawarskich modelach. Wśród nich znajdziemy dysze nawiewu w różnych kształtach, srebrne osłony głośników czy minimalistyczne klamki z wyżłobieniami.
Jeżeli chodzi o przestronność, to producent zapowiada więcej miejsca, niż w poprzedniku. Trzymamy za słowo. Warty uwagi jest także bagażnik, którego pojemność w konfiguracji pięcioosobowej wynosi 560 litrów. Po złożeniu drugiego rzędu wzrasta do 1470 litrów.
Nowe BMW X2 – silniki
W ofercie znajdą się trzy konwencjonalne wersje napędowe. Cennik otworzy wariant sDrive20i. Dysponuje on trzycylindrowym, 1,5-litrowym silnikiem benzynowym uzupełnionym instalacją 48-woltową. Tak, to miękka hybryda. Generuje ona 170 koni mechanicznych i 240 niutonometrów. Taka konfiguracja zapewnia setkę w 8,3 sekundy i 213 km/h prędkości maksymalnej. Spalanie? Około 6,5 litra w cyklu mieszanym.
Alternatywą dla tej odmiany jest diesel. Pod oznaczeniem sDrive18d kryje się dwulitrowy silnik wysokoprężny oferujący 150 koni mechanicznych i 360 niutonometrów. Pozwala osiągać 100 km/h w 8,9 sekundy i rozpędzać się do 210 km/h. Zużywa 5,5 litra w cyklu mieszanym. W obu konwencjonalnych wersjach spalinowych standardami są siedmiobiegowa skrzynia automatyczna i napęd na przednią oś.
Dla fanów większych wrażeń przygotowano BMW X2 M35i xDrive. Skrywa dwulitrowy, doładowany silnik benzynowy generujący 300 koni mechanicznych. Taka wartość umożliwia osiąganie setki w zaledwie 5,4 sekundy. Klient otrzymuje w standardzie adaptacyjny układ jezdny M i napęd na obie osie.
Co ciekawe, producent ujawnił już bazową cenę tego modelu. Za podstawową konfigurację z benzynowym silnikiem trzeba zapłacić 195 00 złotych – oczywiście bez wyposażenia dodatkowego.
BMW iX2 – pierwsze w historii
Wraz z debiutem nowej generacji pojawiła się wersja elektryczna, która logicznie wpisuje się w nomenklaturę marki. To oczywiście BMW iX2, które będzie oferowane w wersji xDrive30.
To oznacza obecność dwóch jednostek na prąd, których potencjał systemowy sięga 313 koni mechanicznych i 494 niutonometrów. Elektryczne BMW potrafi przyspieszać do setki w 5,6 sekundy i rozpędzać się do 180 km/h.
Z układem zintegrowano baterię litowo-jonową o pojemności 64,7 kWh. Ma ona zapewniać do 449 kilometrów zasięgu (zgodnie z normami WLTP). Akumulator można ładować z siłą 130 kW, co pozwoli na uzupełnienie energii od 10 do 80 procent w 29 minut.
Paskudny dziadkowóz
Zaje*iste.