Dobrze znane coupe bawarskiej marki doczekało się odświeżenia, za pośrednictwem którego wprowadzono kilka istotnych nowości.
BMW Serii 4 Gran Coupe 2024 dołącza do odświeżonej wersji trzydrzwiowej oraz zaktualizowanego „elektryka” o nazwie i4. Zacznijmy od tego, że zaktualizowana „Czwórka” wygląda niemal tak samo, jak ta dotychczas oferowana. Lifting ma praktycznie taki sam zakres zarówno w wersjach spalinowych, jak i w modelu modelu zero-emisyjnym
Fan marki może jednak dostrzec zmodyfikowane reflektory, które zyskały technologię laserową. To oczywiście wpływa na poprawę ich wydajności, co zwiększa bezpieczeństwo podczas jazdy po zmroku.
Jeżeli chodzi o kabinę, to pojawiły się dwie nowe kierownice. Pierwsza z nich jest dwuramienna i zarezerwowano ją dla bazowych konfiguracji. Z kolei ta druga, trójramienna jest dedykowana odmianom z serii M Sport.
Zakrzywiony ekran multimedialny oparto na systemie BMW iDrive 8.5. W przypadku modelu i4, ulepszono także planowanie tras, które bierze pod uwagę opcje ładowania w trakcie podróży. Bystre oko dostrzeże również nieco inne dysze nawiewu. I to tyle
BMW Serii 4 Gran Coupe 2024 – miękkie hybrydy w ofercie
Gama jednostek powinna pozostać zbliżona do tej aktualnej. Wersja 430i Gran Coupe posiada dwulitrowy, doładowany silnik generujący 255 koni mechanicznych. Teraz jednak uzupełnia go instalacja 48-woltowa, z którą tworzy układ miękkiej hybrydy.
>BMW X5 AC Schnitzer 2024, czyli tuning dużego SUV-a
Chętni na więcej wrażeń mogą postawić na usportowioną wersję Serii 4 Gran Coupe 2024. To oczywiście M440i, które opiera się na trzylitrowej, rzędowej szóstce oddającej do dyspozycji 382 konie mechaniczne. Tutaj także można liczyć na miękką hybrydę.
Zarówno ten podstawowy, jak i topowy silnik uzupełnia ośmiobiegowa przekładnia automatyczna, która wyróżnia się szybkością i płynnością działania. W przypadku BMW i4, nie przeprowadzono żadnych zmian w układzie napędowym. To oznacza, że oferta zostanie przeniesiona z dotychczas sprzedawanego modelu.
Ceny odświeżonych konfiguracji nie zostały ujawnione, ale jak zwykle w takich sytuacjach należy spodziewać się podwyżek. Podejrzewamy, że BMW szybko przedstawi oferty przeznaczone na rynki europejskie. Pozostaje więc lekko uzbroić się w cierpliwość.