Droga z Piaseczna do Warszawy bywa naprawdę przeciążona. Wszystko za sprawą ogromnego ruchu w stronę stolicy.
Gdy pojawi się zwężenie, jest jeszcze gorzej. Nawet poza godzinami szczytu mogą tworzyć się kolejki. Niestety, niektórzy uczestnicy ruchu zachowują się bardzo niecierpliwie, co niesie za sobą niepożądane konsekwencje.
Tak też było w tym przypadku, kiedy kierowca francuskiego samochodu postanowił wcisnąć się na siłę, mimo że z przeciwka nadjeżdżał inny pojazd. Tym samym pas został zablokowany w obu kierunkach.
„Wyskoczył jak małpa”
Nagrywający zatrzymał się i długo nie musiał czekać na reakcję sprawcy wykroczenia. Nerwowy pasażer wyskoczył z auta i błyskawicznie zjawił się przy oknie prawidłowo jadącego uczestnika ruchu. Jego ton miał wiele wspólnego z krzykiem, co w tych okolicznościach wydaje się wręcz absurdalną reakcją.
Osoba, z której auta pochodzi ten materiał wykazała się rozsądkiem i wycofała, choć nie musiała tego robić. Postanowiła jednak odpuścić, bo było to znacznie mądrzejsze rozwiązanie.
Pasażer, który jechał ze sprawcą zablokowanej jezdni sugerował, że nagrywający postąpił złośliwie, bo nie dał im przejechać. Fakty są jednak takie, że w tym zdarzeniu można zaobserwować nie tyle złośliwość, co cwaniactwo – i to ze strony użytkownika francuskiego samochodu.
Pamiętajmy, by nie nadużywać przepisów oraz nie generować zagrożenia. Kilka sekund ma mniejszą wartość, niż spokój i bezpieczeństwo. Ten kierowca ewidentnie chciał wykorzystać sytuację, ale po prostu nie wyszło tak, jak sobie życzył. Może następnym razem pomyśli przed wykonaniem manewru „na oślep”.