Niektórzy uważają, że widoczność z kabiny ciągnika siodłowego jest bardzo dobra. To tylko połowiczna prawda.
Rzeczywiście, kierowca takiego pojazdu może sporo widzieć, ale w dalszej perspektywie. Przez wysoko osadzoną szoferkę ma natomiast ograniczony obraz obejmujący najbliższe otoczenie. Ta nieuważna zmiana pasa TIR-em jest tego kolejnym przykładem.
Kierowca wielotonowego zestawu postanowił zjechać z lewego na środkowy tor jazdy. Gdy podjął się manewru, w martwym punkcie jego lusterek znajdował się inny pojazd. Efekt był taki, że doszło do niepożądanego kontaktu.
Ciągnik zahaczył o tylną części karoserii samochodu osobowego. Użytkownik tego drugiego nie mógł już nic zrobić. Jego auto wpadło w poślizg, a następnie zaczęło dachować. Wszystko zostało nagrane przez kamerę kolejnego uczestnika kolizji, który musiał gwałtownie skręcić, by uniknąć mocniejszego zderzenia z dachującym pojazdem. Nie zapobiegł jednak uszkodzeniom.
Jeden z kierowców wymagał hospitalizacji. Pozostaje mieć nadzieję, że szybko wróci do pełni sił. Nie ma wątpliwości, że sprawcą zdarzenia jest kierowca wielotonowego zestawu. Nieuważna zmiana pasa TIR-em mogła doprowadzić do tragedii. Niech to będzie przestroga dla wszystkich osób prowadzących takie maszyny.
W nowych ciągnikach montowane są specjalne systemy informujące o przeszkodach w martwych punktach. Alternatywą dla nich są zwykłe lusterka montowane pod odpowiednim kątem. Warto z nich korzystać dla bezpieczeństwa – swojego i całego otoczenia.