Po debiucie RS3, wszystkie inne odmiany zeszły na dalszy plan, ale ta konfiguracja też robi duże wrażenie.
Zmodyfikowane Audi S3 w alpejskiej scenerii to coś, na co warto zwrócić uwagę. Już sam materiał, bez względu na samochód, zdradza kawał dobrej roboty kamerzysty i montażysty. Oby takich więcej!
Zacznijmy jednak od tego, że prezentowane Audi S3 zostało zmodyfikowane przez Motoren Technik Mayer, czyli słynne MTM. Z zewnątrz zdradzają to jedynie akcenty. Wśród nich znajdziemy:
- żółty lakier kontrastujący z zielonymi naklejkami
- przedni splitter
- tylny spojler wykonany z włókna węglowego
- 19-calowe felgi Bimoto
Z kolei we wnętrzu znalazła się klatka bezpieczeństwa, która zajęła miejsce tylnej kanapy. Z przodu natomiast zamontowano fotele Recaro Podium, które zostały dopasowane kolorystycznie do karoserii Audi S3.
Prawie jak RS3
Przypomnijmy, że Audi S3 ma pod maską dwulitrowy, doładowany silnik benzynowy, który można znaleźć również w Golfie R. Jednostka została jednak zmodyfikowana i na czwartym poziomie oferuje aż 480 koni mechanicznych, czyli znacznie więcej, niż flagowa wersja.
MTM ujawniło, że Audi S3 po modyfikacjach potrafi rozpędzać się do setki w 3,2 sekundy i osiągać 200 km/h w 10,7 sekundy. To naprawdę genialne rezultaty. RS3 ma jednak pewną przewagę – świetne brzmienie, które pochodzi z pięciocylindrowej jednostki TFSI… Tego nie da się zastąpić nawet taką mocą.