Samochody stają się coraz bardziej nowoczesne. Z jednej strony pomagają nam w prowadzeniu, ale z drugiej – rozpraszają mnogością funkcji, które są dostępne na pokładzie.
Zresztą, wystarczy smartfon, by człowiek odwrócił uwagę od drogi i podjął spore ryzyko. Takich sytuacji jest mnóstwo i często kończą się one fatalnie. W tym przypadku trudno wskazać jednoznaczny powód, ale efekt jest niestety taki, jak można się domyślać.
W pewnym momencie kierowca białej limuzyny zjechał na przeciwległy pas ruchu. Jego auto nie wpadło w poślizg, więc z pewnością nie chodziło o przesadną prędkość czy brawurę. Najpewniej doszło więc do dekoncentracji, która odwróciła uwagę użytkownika przemieszczającego się pojazdu. To też spowodowało czołowe zderzenie z prawidłowo zaparkowanym samochodem.