Jazda z przyczepą wymaga przyzwyczajenia. W przypadku tych dwuosiowych należy mieć także dodatkową licencję.
Wszystko za sprawą gabarytów i obciążenia. Prowadzenie zestawu to nic skomplikowanego, jednakże konieczna jest praktyka – aby wchłonąć wiedzę na temat bezpiecznego poruszania się. Czasem jednak prawo jazdy nie jest gwarantem właściwego postępowania.
Zagrożenie wynika z nieprzewidywalnych zachowań i łamania przepisów. Krótko mówiąc, kierowcy bardzo często lekceważą wiele ważnych aspektów z perspektywy ruchu drogowego. I to bywa fatalne w skutkach.
Utrata kontroli nad przyczepą
W tym przypadku ktoś zlekceważył stan techniczny przyczepy, która zaczęła „tańczyć” za pojazdem dostawczym. Warto dodać, że była to laweta, na której znajdował się Hyundai Sonata siódmej generacji. Inni kierowcy przytomnie zwolnili, by zapobiec zderzeniu.
I były to bardzo dobre decyzje, bo doszło do zerwania z haka holowniczego. W pewnym momencie, przyczepa zjechała na prawy pas i wyprzedziła pojazd, do którego była pierwotnie przymocowana. Następnie zjechała na trawę i tam się zatrzymała.
Wszyscy mieli sporo szczęścia, bo nie doszło do żadnej kolizji czy większych uszkodzeń. A co było przyczyną tego zdarzenia? Najpewniej złe wyważenie kół lub różnice w ciśnieniu ogumienia.