Nie każdy test samochodu wygląda tak samo. W tym przypadku o jego formie zdecydowały nietypowe okoliczności.

Głównym bohaterem tej historii jest Misza Charoudin, znany Youtuber, którego kojarzą wszyscy fani Nurburgringu. Wśród polskich widzów zyskał popularność, gdy nakręcił materiał z Robertem Kubicą. Tym razem jednak wykorzystał prasowe Audi RS6 do pomocy dla powodzian, co nie spotkało się z falą entuzjazmu ze strony marki.

Na wstępie dodajmy, że dwutygodniowy test tego modelu nie był przypadkiem. Charoudin od dłuższego czasu współpracuje z niemiecką firmą i wielokrotnie angażował się w jej transmisje. Sam prowadzi serię „What’s up, Audi?”.

Początkowa formuła testu była przewidywalna. Misza zabrał auto na Nurburgring, gdzie pokazał, jak dwutonowy kolos może sobie radzić w wymagających zakrętach Zielonego Piekła. Potem jednak było zdecydowanie inaczej…

Wszystko za sprawą powodzi, które nawiedziły Niemcy. Nurburgring zamienił się w jeden z punktów pomocy poszkodowanym. Charoudin postanowił sam zaangażować się w akcję i wykorzystał prasowe Audi RS6 do wożenia dziesiątek ochotników, sprzętu i zapasów w miejsca dotknięte powodzią.

Jak sam przyznał, jeździł po miejscach, które nie zawsze widziały asfalt, ale zaznaczył, że nie ryzykował na tyle, by uszkodzić samochód. PR Audi, który wydał samochód youtuberowi wysłał mu wiadomość, której fragment brzmi: „Nie taki był cel testu samochodu. Mamy szczerą nadzieję, że auto wróci w nienagannym stanie”.

No cóż, nie brzmi to najlepiej. Z jednej strony rozumiemy obawy – w końcu to kilkaset tysięcy na czterech kołach. Samochód okazał się jednak pomocny i wszechstronny. Gdyby nie wiadomość mailowa, to z pewnością marka zyskałaby na tym wizerunkowo. I to bardzo.

Misza postanowił przeprosić za używanie samochodu niezgodnie z jego przeznaczeniem, choć takie zachowanie mogło urazić jedynie Audi, które raczej nie wczuło się w sytuację. Marka z Ingolstadt postanowiła zaangażować się w pomoc dla powodzian organizując zbiórkę pieniędzy zorganizowaną wśród pracowników. Audi chce przekazać sześciocyfrową kwotę, która pomoże poszkodowanym.

Czy zachowanie tego znanego youtubera, a potem PR-u Audi było właściwe? Ocenę, jak zwykle, pozostawiamy Wam.