Straż pożarna musi być przez całą dobę w pełnej gotowości. Niestety, nie zawsze udaje się dotrzeć na czas.
Powody tego mogą być różne. W tym przypadku problemem było źle zaparkowane auto. Pewna kobieta postanowiła zostawić swoje nowe BMW na ulicy. Pomyślała, że światła awaryjne wystarczą, by usprawiedliwić jej czyn.
Niestety, wóz strażacki był za szeroki, żeby przejechać obok pozostawionego samochodu. Zaczęła się więc walka z czasem. Sygnały dźwiękowe w końcu przyniosły skutek, choć trzeba było swoje odczekać, by znaleźć litościwą właścicielkę.
Kobieta niespiesznie wsiadła do samochodu i odjechała, jak gdyby nigdy nic – bez szybkiej reakcji czy gestu sugerującego przeprosiny. Jej zachowanie było karygodne i niewytłumaczalne. Oby nigdy nie musiała czekać dłużej na strażaków, gdy w jej okolicy dojdzie do pożaru.