Włoska marka uwielbia tworzyć awangardowe i wyjątkowe konfiguracje swoich sportowych modeli. Kolejna z nich zadebiutuje już 29 czerwca, czyli jutro.
Mówi się o tym, że będzie to wyczynowe Ferrari SF90. I te plotki wydają się potwierdzać oficjalne zapowiedzi producenta z Maranello. To też ciekawy wątek, ponieważ Włosi zawsze publikują zwiastuny takich aut. Być może tym razem zależy im jeszcze bardziej na rozgłosie.
„Versione Speciale”, bo tak w kuluarach mówi się o tym projekcie, ma być niezwykle skuteczne na torze. Na tym etapie trudno jednoznacznie stwierdzić, czy ta charakterna wariacja otrzyma homologację drogową.
Wyczynowe Ferrari SF90 – dla zamożnych fanatyków
Szpiegowskie zdjęcia tego modelu dotyczą egzemplarzy w pełnym kamuflażu. Mimo dokładnego ukrycia, nietrudno dostrzec ogromne skrzydło, które z pewnością zostało wykonane z włókna węglowe.
Bystre oko dostrzeże także czerwone wloty powietrza i inne wstawki aerodynamiczne. Zgodnie z inżynierskim podejściem do sprawy, wszystko zostało podporządkowane właściwością jezdnym, a wspomniana aerodynamika ma zapewniać odpowiedni docisk.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że wyczynowe Ferrari SF90 może otrzymać dopisek LM, który oczywiście nawiązuje do Le Mans. To, czy plotki się potwierdzą, do wiemy się już jutro około południa.
>Popularność Ferrari wzrasta. Włosi zajęci do 2025 roku
Dane techniczne nie zostały ujawnione, ale należy spodziewać się jeszcze lepszych parametrów, niż w SF90 z pakietem Assetto Fiorano. A to oferuje 986 koni mechanicznych przy masie własnej wynoszącej 1570 kilogramów.
Podejrzewamy, że wyczynowa odmiana będzie tylko trochę mocniejsza, ale wyraźnie lżejsza i dopracowana pod kątem wspomnianej już aerodynamiki. Pewnym jest, że zostanie przekonfigurowane pod kątem jeszcze bardziej wydajnych właściwości jezdnych. Wszystko po to, by lepiej spisywało się na torze.