Niektórzy ludzie postępują tak głupio, że trudno wyrazić to słowami. Oto kolejny tego przykład – tym razem z Chorzowa.
Pewien mężczyzna zaparkował przy ulicy i wyrzucił śmieci pod auto. Zrobił to nie mając świadomości, że obok jest kamera. Teraz został bohaterem sieci, ale raczej nie marzył o takiej popularności.
Zaśmiecanie to coś, co nie powinno mieć miejsca w cywilizowanym kraju. Biorąc pod uwagę infrastrukturę, niedaleko musiał być jakiś miejski śmietnik. Poza tym, co to za problem wziąć ze sobą małą paczkę i wyrzucić ją już w domu?
Lżejszy o 500 złotych
Mężczyzna pozbył się nie tylko paczki, ale też butelek, które zostały zrzucone do rowu. Później odjechał, jak gdyby nigdy nic. Na szczęście udało się zarejestrować jego haniebne czyny i sprawa została już zgłoszona odpowiednim organom.
Za to wykroczenie grozi 500 złotych mandatu. Według nas to zdecydowanie za mało. Przydałoby się jeszcze co najmniej kilkadziesiąt godzin prac społecznych. Obowiązkowe sprzątania miasta byłoby bardzo ciekawym i pożytecznym rozwiązaniem w takich sytuacjach. Być może pomogłyby to szybciej i skuteczniej „zresocjalizować” śmieciarza.
Mamy nadzieję, że ten nierozsądny mężczyzna wyciągnie wnioski z tej lekcji. Apelujemy o korzystanie ze śmietników, bo nie są one ustawione dla ozdoby. Nikt nie lubi odpadów rozrzuconych pod nogami. Pamiętajmy, że to na nas spoczywa odpowiedzialność za czystość otoczenia.