Do zdarzenia doszło na drodze wojewódzkiej numer 395 na odcinku między Borkiem Strzelińskim a Michałowicami.
To trasa prowadząca od Strzelina do Wrocławia. Widowiskowe dachowanie było efektem nieostrożności jednego z uczestników ruchu, który nie spojrzał w lusterka, gdy podjął się wykonania manewru.
Około godziny 14:55 kierowca SEAT-a postanowił wyprzedzić kolumnę pojazdów. Musiał więc zjechać na przeciwległy pas prowadzący w przeciwnym kierunku. Widoczność była dobra i nikt nie nadjeżdżał z przeciwka, dlatego trudno mówić o dużym ryzyko.
Poważne konsekwencje nieostrożności
Niestety, jego manewr został zaburzony przez użytkownika Renault, który też chciał wyprzedzać i zaczął zmieniać tor jazdy. Nie sprawdził jednak, czy ktoś wcześniej nie podjął się tej samej czynności.
W ostatniej chwili dostrzegł zagrożenie i wrócił na swój pas. Kierowca SEAT-a musiał odbić kierownicą w lewo, by uniknąć kontaktu z drugim pojazdem. Wtedy też stracił panowanie, którego już nie zdołał przywrócić.
Hiszpańskie auto wpadło w poślizg, uderzyło w rów i wyleciało w powietrze. Widowiskowe dachowanie zakończyło się całkowitym rozbiciem samochodu. Mężczyzna, który prowadził SEAT-a miał mnóstwo szczęścia – nie odniósł żadnych poważnych obrażeń.
Nagranie pochodzi z samochodu świadka, który jechał przed kolumną pojazdów. Jest przestrogą dla wszystkich, którzy zapominają lub lekceważą spoglądanie w lusterka. Pamiętajmy, by zawsze to robić przed wykonywaniem jakiegokolwiek manewru zmieniającego tor jazdy.