Producenci stosują coraz bardziej innowacyjne rozwiązania, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się absurdalne.
Świetnym tego przykładem może być wolant w Lexusie RZ. Nowy, w pełni elektryczny model japońskiej marki premium jest dostępny z kierownicą, która przypomina jej odpowiednik z samolotu. Ten nietypowy element rzeczywiście wygląda widowiskowo, ale czy ma sens?
Kierownica nie przez przypadek zawsze miała kształt wieńca. To umożliwia jej swobodne i wygodne wykorzystanie. Jej nowoczesny odpowiednik również ma dawać poczucie komfortu i bezpieczeństwa, mimo iż jego design tego nie zapowiada.
Wolant w Lexusie RZ – jedyny taki
Owa kierownica ma oczywiście zmienne przełożenie całego układu – sterowane elektronicznie. Ruchy wolantem przesyłane są do systemu, który odpowiednio dobiera położenie kół Jest to na tyle czułe i wydajne rozwiązanie, ze kąt pełnego skrętu to zaledwie 150 stopni. Warto w tym miejscu dodać, ze w przypadku Tesli z podobnym rozwiązaniem kąt pełnego skrętu wynosi 800 stopni. Tak, ponad pięciokrotnie więcej.
To oznacza, że kierowcy będą mogli trzymać obie ręce na kierownicy nie zależnie od manewru. Kończyny nie skrzyżują się nawet podczas zawracania. Jesteśmy ciekawi, czy użytkownicy będą w stanie szybko przyzwyczaić się do kierowania w nieco innym stylu.
Warto w tym miejscu podkreślić, że japońscy inżynierowie nie zastosowali żadnego awaryjnego połączenia mechanicznego kierownicy z kołami (jak np. w Infiniti steer-by-wire). Zamiast tego znajdują się tu dwie jednostki sterujące, które mają wykluczać brak sterowalności.
Wolant w Lexusie RZ pojawi się na rynku amerykańskim. Niewykluczone, że w dalszej perspektywie trafi także na Stary Kontynent. Podejrzewamy, że jeżeli gadżet się przyjmie, to trafi także do bliźniaczej Toyoty bZ4X.