Choć nie minęło nawet 100 lat od wybuchu II Wojny Światowej, krajobraz europejskich miast zmienił się nie do poznania.
Pojawiła się nowa moda na udostępnianie nagrań sprzed lat, które zdradzają życie w poszczególnych zakątkach świata. Bardzo fajnie, że dotarła ona także do Polski. Po raz kolejny ktoś poświęcił czas, by zaprezentować kawałek naszego kraju „w kolorze”.
Na kilka miesięcy przed najbardziej tragicznym wydarzeniem XX wieku, stolica tętniła życiem. Ruch był bardzo duży – zarówno ten pieszy, jak i samochodowy. Infrastruktura nie była oczywiście równie rozwinięta, co dziś, ale słynne kocie łby miały swój urok.
Przedwojenne świat motoryzacji w Warszawie
Uwagę zwracają także klasyczne samochody, które jeździły po lokalnych ulicach. Coś pięknego. Był to czas, w którym po mieście jeździły również liczne dorożki. Dziś trudno byłoby sobie wyobrazić coś takiego. Koniem przez Aleje Jerozolimskie? Programy telewizyjne miałyby sensację…
Ciekawie prezentowały się pojazdy transportu miejskiego. Zarówno tramwaje, jak i autobusy wydawały się szersze od tych dotychczasowych, co oczywiście nie oznacza wyższego poziomu przestronności.
Ciekawostką jest podejście do przepisów, które oczywiście nie były tak rygorystyczne, jak dzisiaj. Można wręcz stwierdzić, że poruszanie odbywało się w sposób wyjątkowo swobodny. Kluczową zasadą było uniknięcie zderzenia i potrącenia. A reszta? Niech się dzieje…
Trzeba przyznać, że Warszawa miała niesamowity klimat. Gdyby końcówka lat 30. ubiegłego wieku potoczyła się inaczej (czyt. bez wojny), dziś mielibyśmy jeszcze bardziej imponującą stolicę.
Rzeczywiście niesamowity klimat… unosi się w powietrzu. Bardzo się cieszę, że znalazłem ten artykuł film w Internecie… Z przyjemnością czytam i oglądam…