Wszelkiego rodzaju udogodnienia w samochodach oparte są zazwyczaj na elektronice. A ta bywa niedoskonała.
Tak też jest w przypadku niemieckiego auta kompaktowego w najnowszym wcieleniu. Volkswagen wzywa właścicieli Golfa ósmej generacji. Do serwisów zostanie zaproszonych 2238 nabywców niemieckiego pojazdu.
Co ciekawe sprawa dotyczy tylko dwóch topowych odmian z konkretnym wyposażeniem. Chodzi o warianty GTI oraz R, czyli te najmocniejsze. Element wyposażenia, który w tym przypadku został uznany za wadliwy jest jednak charakterystyczny dla wielu aut.
Volkswagen wzywa do serwisu właścicieli Golfa – powód?
Okazuje się, że problem stanowi przycisk dotykowy umieszczony w charakterystycznym miejscu. Służy on przede wszystkim do obsługi szyberdachu. Zwrócono na niego uwagę, ponieważ według opinii osób związanych ze standardami bezpieczeństwa pojazdów mechanicznych jest on przesadnie czuły. Nie spełnia normy 118, która jest związana z „elektrycznie sterowanymi systemami szyb”.
Jak wynika z informacji przekazanych przez National Highway Traffc Safety Administration (NHTSA), szyberdach może zostać przypadkowo zamknięty lub otwarty, co w niesprzyjających okolicznościach ma zwiększać ryzyko potencjalnych obrażeń.
W takich sytuacjach jak bumerang powraca temat sensu stosowania dotykowych przycisków. Są nowoczesne i tańsze w stosowaniu, ale to nie oznacza, że wygodne i praktyczne. Wielu użytkowników współczesnych samochodów tęskni za fizycznymi odpowiednikami, które jeszcze w poprzedniej dekadzie były powszechnie wykorzystywane. Nic jednak nie wskazuje na to, by trend udało się odwrócić.