Nie jest to może odkrycie motoryzacyjne, które można porównać do znalezienia unikatowego Bugatti, ale i tak cieszy.
Prezentowany Volkswagen Golf II GTI Rallye z 1990 roku został znaleziony w stodole. Po wielu latach spoczynku, niemiecki hot hatch dostał drugie życie. Wszystko za sprawą nowego nabywcy, który oparł na nim swój projekt.
Samochód został delikatnie zmodyfikowany pod względem stylistycznym, ale jego mechanika pozostała taka sama. To oznacza, że pod maską znajduje się silnik o pojemności 1,8 litra generujący 160 koni mechanicznych i 225 niutonometrów. Sprzęgnięto go ze skrzynią manualną, która kieruje całą moc na oś przednią.
Co ciekawe, bardzo trudno zdobyć dane fabryczne zdradzające osiągi tego samochodu. Pewien śmiałek postanowił więc sprawdzić dynamikę pojazdu na niemieckiej autostradzie bez ograniczeń prędkości. Sprawdź, co z tego wyszło: