Samochody terenowe mogą dysponować dużymi zdolnościami poza asfaltem, ale to nie oznacza, że na klasycznej nawierzchni też sobie radzą lepiej.
W wielu przypadkach jest wręcz odwrotnie. Środek ciężkości, inny rodzaj opony i masa własna robią swoje. Jeżeli dorzucimy do tego trudne warunki pogodowe (na przykład padający deszcz) to robi się naprawdę niebezpiecznie.
Krótko mówiąc, prowadząc duży pojazd w niesprzyjających okolicznościach, zawsze należy jechać wolnej i ostrożniej. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, czego przykładem jest ten użytkownik czarnej terenówki.
Dojeżdżając do skrzyżowania, stracił panowanie nad pojazdem. Czy to był aquaplaning? Nie można tego wykluczyć. Nagranie nie jest na tyle wyraźne, by mieć pewność, co do jednej postawionej hipotezy. Równie dobrze mogła to być usterka techniczna.
Gdyby użytkownik pojazdu jechał spokojniej, być może udałoby się uniknąć takich konsekwencji. Niestety, poślizg zakończył się uderzeniem w słup i poważnym rozbiciem samochodu.
Nie był to jednak najgorszy z możliwych scenariuszy. Lekkomyślność kierowca mogła kosztować ludzkie życie. Auto wpadło w poślizg pomiędzy pieszymi znajdującymi się na chodniku i przystanku. Gdyby pojazd wypadł z drogi kawałek bliżej lub kilka metrów dalej, to mogłoby dojść nawet do tragedii.
Pamiętajmy, by dbać o stan techniczny auta, dostosowywać prędkość do warunków panujących na drodze i nie przeceniać własnych umiejętności, bo potencjalne skutki mogą być naprawdę niepożądane.