Kolejne niebezpieczne zdarzenie z udziałem uczestnika ruchu prowadzącego „na podwójnym gazie”.
Tym razem był to ukraiński kierowca, który nie potrafił utrzymać kierunku i prędkości. Mężczyzna poruszał się starym Oplem Vectrą po drogach osiedlowych. Faktem jest, że unikał brawury, co podkreśla jego szybkość – 20-30 km/h.
Mężczyzna miał już poobijane auto, dlatego można przypuszczać, że miał za sobą już spory dystans. Nie miał jednak wystarczającej kontroli nad pojazdem, by mieć jakiekolwiek wątpliwości, co do jego stanu.
Dobra reakcja nagrywającego
Podejrzane zachowanie zauważył inny kierowca, który posiadał w samochodzie kamerę rejestrującą jazdę. Postanowił jechać za użytkownikiem niemieckiego kombi, by upewnić się, że jest nietrzeźwy. Gdy tylko nadarzyła się okazja, zainterweniował.
W pewnym momencie udało się wyprzedzić nietrzeźwego uczestnika ruchu i zablokować mu przejazd. Nagrywający zdecydował się na zatrzymanie obywatelskie. W międzyczasie wezwał policję, która szybko dotarła na miejsce.
Mundurowi zbadali stan trzeźwości użytkownika Opla. Okazało się, że ukraiński kierowca miał w wydychanym powietrzu 1,9 promila. Nic więc dziwnego, że nie panował nad sytuacją. Duże prawdopodobieństwo, że nie wiedział, co się dzieje.
Nieodpowiedzialnemu mężczyźnie zabrano prawo jazdy, a jego samego wysłano na izbę wytrzeźwień. W tym miejscu należy pochwalić nagrywającego za pewne i skuteczne działanie. Niewykluczone, że zapobiegł kolejnej tragedii, których sprawcami są pijani kierowcy. Brawo!